Sytuację w dniu wczorajszym zdynamizowały jednak styczniowe dane o inflacji w USA, które okazały się niższe od prognoz. O ile w pierwszym momencie po publikacji danych główne indeksy ruszyły na północ w oczekiwaniu na utrzymanie jeszcze przez dłuższy czas ekspansywnej polityki gospodarczej, to jednak niedługo później rynek zaczął osuwać się na południe. Część inwestorów przestraszyła się bowiem, że kiepskie dane o inflacji mogą również odzwierciedlać problemy z popytem oraz słabość koniunktury. To oznaczałoby, że szeroka stymulacja gospodarcza nie przynosi pozytywnych efektów. Ta interpretacja na obecną chwilę wydaje się być o krok za daleko. Oprócz krótkotrwałego zamieszania na rynku akcyjnym w dłuższym okresie nic się nie zmienia, nadzieje na powrót do normalności w połączeniu z pompowaniem w amerykańską gospodarkę niespełna 2 bln USD powinny dalej zachęcać byczo nastawionych inwestorów do kupowania akcji. Krzywe odzwierciedlające dzienną liczbę nowych przypadków Covid-19 pozostają opadające, a kampania szczepień trwa, co wspiera scenariusz otwierania się gospodarek stopniowo od wiosny. Jak na razie mutacje wirusa nie wydają się stwarzać dużego zagrożenia dla rynków.
W gronie G10 dobrze wyglądają waluty surowcowe, co odzwierciedla utrzymujący się wysoki popyt na ryzyko. Umiarkowana presja na dolara się utrzymuje, a kurs EURUSD stabilizuje się powyżej 1.21. Wczorajsze komentarze Powella utrzymane były w gołębim tonie i podkreślał on, że jeszcze długa droga do całkowitego ozdrowienia rynku pracy. Dziś w kalendarium makroekonomicznym należy zwrócić uwagę na cotygodniowe dane o ilości nowych bezrobotnych. Na rynku surowcowym wczorajsza zadyszka na Wall Street zatrzymała również wzrosty cen ropy, które w przypadku odmiany WTI pozostają powyżej 58 USD. Wczorajsze dane amerykańskiego Departamentu Energii po raz kolejny wskazały na spadek poziomu stanów magazynowych ropy w ubiegłym tygodniu, tym razem o 6.6 mln baryłek. Nadzieje na ożywienie popytu przy niskiej podaży stabilizują notowania czarnego złota na rocznych maksimach. Mimo wysokiego poziomu notowań, który sprawia, że większa część amerykańskich producentów staje się rentowna, wydobycie w USA pozostaje stabilne na poziomie 11 mln baryłek dziennie.
US500.f; Interwał dzienny
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.