Popyt sięgnął 142 mld euro i w efekcie i obecnie spread do bunda kształtuje się na poziomie 28 pb, a rentowność spadła do 0,03 proc. Tak więc wspólne papiery są wyceniane przez rynek pod względem spreadu gdzieś między Austrią i Słowenią. Biorąc pod uwagę planowaną wartość emisji, rynek obligacji EU już w tym roku stanie się najważniejszym i najbardziej płynnym rynkiem obligacji europejskich, z rocznymi emisjami brutto na poziomie 150 mld EUR.
Na środowe posiedzenie Fedu najsilniej zareagował dolar, który znacząco się umocnił. Co prawda rentowności obligacji USA nie wzrosły, ale na innych rynkach dało się odczuć, że „taper" za oceanem jest coraz bliżej. Mocny dolar zaszkodził przede wszystkim walutom rynków wschodzących. Ich indeks w ubiegłym tygodniu stracił w stosunku do USD około 1 proc. Jeszcze większy spadek odnotował indeks obligacji EM w walutach lokalnych, który stracił w tym czasie 1,5 proc. Indeks obligacji w twardych walutach spadł o 0,67 proc. Spadki cen obligacji EM wpisują się w ubiegłotygodniowy „risk off", podobne zjawisko dotknęło większość ryzykownych aktywów, z wyjątkiem ropy. Strat doświadczyli także posiadacze obligacji wysokodochodowych, choć były one znacznie mniejsze niż w przypadku papierów EM. ¶