Notowania kontraktu terminowego na S&P 500 pozostają wysoko i znajdują się w okolicach 4415 pkt. Poprawa sentymentu nie jest bezpośrednio związana z żadnym wydarzeniem, a zatem inwestorzy przestali już się bać pogarszających się perspektyw spółek technologicznych wraz z zakończeniem pandemii, co wprowadziło pewne zamieszanie w minionym tygodniu. Na drugi plan zeszły również obawy związane z większymi regulacjami chińskich spółek z tego sektora. Publikowane cały czas wyniki spółek za II kw. powinny raczej napawać optymizmem, bowiem w przeważającej części wypadają lepiej od prognoz.
Dziś pierwszy roboczy dzień miesiąca i jak zwykle uwaga skupiać się będzie na wskaźnikach koniunktury gospodarczej. Publikowane przed południem PMI z Europy w większości przypadków nie różnią się od wstępnych odczytów. W lipcu indeks PMI dla przemysłu strefy euro spadł do 62.8 pkt. z 63.4 pkt. odnotowanych w czerwcu, co i tak było powyżej wstępnego odczytu na poziomie 62.6 pkt. Dane z europejskiej gospodarki wskazują na utrzymanie bardzo wysokiego tempa poprawy koniunktury. Po południu poznamy indeks ISM dla amerykańskiego sektora przemysłowego, który z rynkowego punktu widzenia będzie przyciągał o wiele większą wagę.
Dość zaskakujące jest dziś natomiast cofnięcie na rynku ropy naftowej i spadek WTI w kierunku 73 USD za baryłkę. Ma to jednak miejsce po udanym zeszłym tygodniu, w którym notowania czarnego złota zyskały blisko 3%, a dziś górę wzięły obawy o popyt w Chinach. Tam powiem finalny wskaźnik PMI okazał się poniżej wstępnego odczytu, co sugeruje, że spowolnienie przybiera na sile. Indeks spadł do 50.3 pkt. z 51.3 pkt. w czerwcu i wstępnych danych na poziomie 51.0 pkt. Traci dziś również złoto, a jedna uncja zbliża się do 1800 USD. Dzieje się tak mimo nie najlepszej postawy amerykańskiej waluty. Uwzględniając jednak przyspieszającą inflację i opieszałość bankierów w normalizacji polityki monetarnej nie należy przekreślać jeszcze żółtego metalu w drugiej połowie 2021 roku.
Na rynku walutowym dolar znajduje się w defensywie, a kurs EURUSD podchodzi pod 1.19. Kluczowe dla głównej pary walutowej będą oczywiście piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy za lipiec. Do tego czasu zmienność nie powinna być duża.
US500.f, Interwał D1