Studentów portret własny

Wymagania płacowe polskich studentów maleją - wynika z badania przeprowadzonego przez stowarzyszenie AIESEC. Najwyższego wynagrodzenia zaraz po opuszczeniu murów uczelni (średnio 3465 zł brutto) oczekują studenci Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Wynik SGH stanowi awans o dwa miejsca w stosunku do ubiegłego roku, kiedy na czele znalazła się Prywatna Wyższa Szkoła Biznesu i Administracji. Wymagania płacowe studentów tej uczelni wynosiły wówczas 5158 zł.

W badaniu wzięło udział ponad 4300 studentów z 46 uczelni w całym kraju. Przyszli pracownicy oczekują średnio, aby ich pierwsza płaca brutto wynosiła 2126 zł, po roku pracy natomiast - 3292 zł. Za wynagrodzenie, które gwarantuje życie na odpowiednim poziomie, respondenci uznali 5873 zł.

Jednak to nie zarobki - zdaniem studentów - odgrywają największą rolę przy wyborze miejsca zatrudnienia. Zajęły one dopiero trzecie miejsce, a szukając pracy kierujemy się przede wszystkim satysfakcją z jej wykonywania oraz dobrą atmosferą w firmie. W sytuacji wysokiego bezrobocia duże znaczenie przywiązujemy również do gwarancji zatrudnienia. Ponadto od przyszłego pracodawcy oczekujemy możliwości poszerzania swojej wiedzy oraz wytyczenia jasnej ścieżki kariery i kryteriów awansu.

Bez układów trudno o pracę

Najważniejszym dodatkiem do pensji okazuje się premia. Kolejne miejsca zajmują świadczenia o charakterze socjalnym: opieka medyczna, program emerytalny oraz system ubezpieczeń oferowany przez firmę. Z roku na rok studenci przywiązują coraz większą wagę do samochodu służbowego.

Jednak mimo wysokich wymagań respondenci mają świadomość trudności, z którymi przyjdzie im się zmierzyć, szukając atrakcyjnego miejsca zatrudnienia. Najbardziej obawiają się, że może okazać się to niemożliwe bez posiadania nieformalnych układów.

Za granicę tylko na jakiś czas

Za swoje największe atuty respondenci uznali pracowitość (56%) oraz łatwość nawiązywania kontaktów (44%). Z drugiej strony, tylko co 15 student jest zadowolony z posiadanego doświadczenia zawodowego. To właśnie jego brak najczęściej wskazujemy jako swoją słabość, co uzasadnia fakt, że nie ma go aż połowa pytanych. Co szósty student chciałby odbyć praktykę za granicą, jednak tylko 7% respondentów wysłało w tym celu swoje CV do którejś z firm zagranicznych. Starania w tym kierunku częściej podejmują osoby działające w organizacjach studenckich. Na stałe opuścić Polskę planuje tylko 13% pytanych, natomiast aż połowa myśli o wyjeździe "na jakiś czas".

Angielski obowiązkowo

Takie umiejętności, jak znajomość obsługi komputera czy władanie językami obcymi, rzadko uważamy za swoje atuty. Dlaczego? Obecnie większość pracodawców traktuje je jako obowiązek przy ubieganiu się o posadę. - Swobodne posługiwanie się językiem angielskim stanowi jeden z podstawowych warunków zatrudnienia w naszej firmie - mówi Tomasz Klisiewicz z Działu Zarządzania Zasobami Ludzkimi Unilever. - Wynika to głównie z faktu, że często kontaktujemy się i wymieniamy doświadczenia z pracownikami Unilever na całym świecie - dodaje. Aż 93% studentów deklaruje znajomość angielskiego przynajmniej w stopniu średnim. Większość badanych zna również drugi język. Kolejne miejsca od wielu lat zajmują niemiecki (55%), rosyjski (25%) oraz francuski (14%).

Student przedsiębiorca

Co 50 pytany już posiada swoją firmę, a chęć jej założenia deklaruje 28% respondentów. Jednak tylko co czwarty z nich zamierza to uczynić zaraz po ukończeniu uczelni, pozostali natomiast planują na początku zdobyć kilkuletnie doświadczenie zawodowe jako etatowi pracownicy. Większość studentów (59%) jeszcze nie postanowiła, czy będzie prowadziła swój biznes, ale nie wyklucza takiej możliwości. Wskaźnik ten wzrósł o ponad 10%.

do druku...