Osoby, które w latach 2004–2005 kupiły certyfikaty funduszy nieruchomości, liczyły na zyski rzędu 8–10 proc. w skali roku, a przynajmniej oczekiwały stóp zwrotu wyższych od inflacji. Jednak te oczekiwania nie zostały spełnione i niewiele wskazuje na to, że takie fundusze, jak: Arka BZ WBK Fundusz Rynku Nieruchomości FIZ, BPH FIZ Sektora Nieruchomości oraz Skarbiec Rynku Nieruchomości znacząco poprawią wyniki jeszcze przed terminami ich likwidacji, które wypadają w ciągu najbliższych dwóch lat. Sytuacja sprzedających na rynku nieruchomości wciąż jest trudna. Od początku trwania funduszu Arki (od lipca 2004 r.) stopa zwrotu z inwestycji to 24,2 proc. (bez uwzględnienia wypłaconych już dochodów). Wynik BPH FIZ SN od sierpnia 2005 roku wyniósł 0,3 proc., a Skarbca RN FIZ 10,1 proc.
Problemy ze sprzedażą nieruchomości z portfeli tych funduszy sprawiają, że TFI planują maksymalnie wydłużyć terminy ich likwidacji. Pierwszym funduszem, który miał zakończyć działalność już w grudniu ubiegłego roku, jest Arka FRN FIZ. Jednak decyzją zarządu ten termin zostanie przedłużony do połowy 2014 roku. Zarządzający funduszem BPH FIZ SN również nie wykluczają przedłużenia jego działalności o półtora roku, czyli do połowy 2015 roku. Skarbiec TFI też planuje skorzystać z możliwie odległego terminu likwidacji swojego funduszu nieruchomości, który przypada na listopad 2014 roku.
Zły czas na inwestycje
Te trzy fundusze były tworzone tuż przed boomem na rynku nieruchomości, ale zanim ukończyły swoje projekty budowlane, to sytuacja na rynku diametralnie się zmieniła i ceny zaczęły spadać. Dlatego, o ile termin rozpoczęcia inwestycji nie był najgorszy, to już moment zakończenia tych projektów wypadł akurat na czas spowolnienia gospodarczego.
– Takie przedłużenie to jest raczej efekt przeciętnego doboru projektów do portfela, a nie słabego rynku. Dobre projekty, szczególnie komercyjne, spokojnie znajdują nabywców – mówi dr Paweł Grząbka, prezes CEE Property Group. Według niego brak sukcesu tych funduszy wynika raczej ze zbyt małych aktywów pozyskanych od inwestorów, co uniemożliwiło realizację dużych projektów, a także nie motywowało zarządzających do poświęcania większej uwagi tym funduszom.
Zyski z giełdy
Jednak osoby, które jeszcze nie zainwestowały w tego typu fundusze, mają szansę zarobić, nabywając niedowartościowane certyfikaty funduszy nieruchomości na giełdzie i trzymając je aż do wykupu. Średnio dyskonto między wyceną dokonaną przez TFI a ich ceną na GPW wynosi około 30 proc. Na GPW są notowane certyfikaty ośmiu funduszy nieruchomości. Największe dyskonto w stosunku do wyceny netto aktywów podawanej przez TFI występuje w przypadku funduszu BPH Sektora Nieruchomości 2 FIZ i wynosi minus 52?proc., natomiast najmniejsze – w przypadku funduszu Opera Terra FIZ (-13 proc.) oraz Arki Funduszu Rynku Nieruchomości FIZ (-16 proc.).