Waluty kuszą, ale trzeba także na nie uważać

Kantory, kontrakty walutowe na GPW czy też rynek forex. Metod na inwestowanie w waluty jest kilka. W każdym przypadku trzeba jednak rozważyć za i przeciw.

Aktualizacja: 08.02.2017 10:25 Publikacja: 06.09.2013 06:00

Waluty kuszą, ale trzeba także na nie uważać

Foto: GG Parkiet

Gdzie ulokować oszczędności, w co zainwestować – te pytania spędzają w ostatnich miesiącach sen z powiek tysiącom, jeśli nawet nie milionom Polaków. Od kiedy bowiem Rada Polityki Pieniężnej zaczęła obniżać stopy procentowe, banki systematycznie zaczęły ciąć także oprocentowanie lokat. Tym samym lokaty dające niewiele ponad 2 proc. w skali roku, stały się mało atrakcyjnym produktem. Ból głowy mają także osoby, które mają oszczędności w innych walutach. Lokaty walutowe również nie gwarantują kokosów. W tym przypadku oprocentowanie w skali roku wynosi niewiele ponad 2 proc. Jak się jednak okazuje, obce waluty mogą być całkiem przyzwoitą inwestycją.

Można zarobić, ale...

Od początku roku dolar podrożał w stosunku do złotego o około 5 proc. Tyle samo zyskało euro. W teorii oznacza to, że osoby, które w styczniu kupiły te waluty, np. za 1o tys. zł, sprzedając je dziś otrzymałyby 10,5 tys. Tyle teorii. W przypadku walut liczy się bowiem nie tylko odpowiedni moment, ale również sposób inwestycji.

Najmniej opłacalna jest wymiana walut w tradycyjnym kantorze. Dlaczego? Wszystko przez duże różnice w cenach kupna i sprzedaży, czyli tzw. spready. Potrafią one sięgać kilkunastu, a w bankach nawet kilkudziesięciu groszy. Przykładowo kupując 5 tys. dolarów po kursie 3,30 zł zapłacimy 16,5 tys. zł. Zakładając, że spread wynosi 10 gr, sprzedając od razu walutę w tradycyjnym kantorze bylibyśmy stratni 500 zł. Aby wyjść na zero, kurs dolara musiałby więc wzrosnąć o ponad 3 proc.

W ostatnim czasie coraz większą popularnością cieszą się jednak kantory internetowe. Nie bez przyczyny. Nie dość, że umożliwiają wymianę walut bez ruszania się z domu. Również założenie specjalnego rachunku odbywa się przez Internet i zazwyczaj nie wiąże się z żadnymi kosztami – ważne jest jednak, aby był to kantor, który ma konto w naszym banku, dzięki temu unikniemy opłat za przelewy. Dodatkowo różnice w kursach kupna i sprzedaży są zdecydowanie mniejsze niż w przypadku tradycyjnych punktów wymiany walut. Średnio wynoszą około 2 gr. Warto jednak przed wyborem kantoru walutowego przejrzeć jego ofertę przede wszystkim pod kątem palety dostępnych walut oraz wielkości spreadów (te między różnymi firmami również potrafią się znacząco różnić).

Inwestowanie w waluty poprzez kantory to przede wszystkim dobra oferta dla początkujących, jak również dla osób chcących zabezpieczyć się przed ryzykiem kursowym np. w przypadku kredytów walutowych. Wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej otworzyło bowiem możliwość spłaty kredytu walutami zakupionymi poza bankiem, dzięki czemu można oszczędzić na racie kredytu.

...trzeba uważać

Ci, którzy chcą podjąć większe ryzyko, mogą skorzystać z „dobrodziejstw", jakie oferuje warszawska giełda oraz funkcjonujący niemal bez ustanku rynek forex.

W tej chwili na warszawskim parkiecie można handlować kontraktami terminowymi na trzy pary walutowe – USD/PLN, EUR/PLN oraz CHF/PLN. Droga do tego, aby nimi obracać, jest stosunkowo prosta. Wystarczy w domu maklerskich otworzyć konto, wpłacić na rachunek pieniądze i można zaczynać przygodę z walutowymi pochodnymi. Handel nimi odbywa się od godz. 8.30 do 17.05. Koszt zakupu kontraktu to średnio 4 zł. Jedną z ich najważniejszych cech jest mechanizm dźwigni finansowej, która w krótkim czasie pozwala osiągnąć imponującą stopę zwrotu. Trzeba jednak pamiętać, że jest to broń obosieczna. W przypadku błędnych decyzji narażamy się również na bardzo dotkliwe straty.

Mechanizm dźwigni to woda na młyn dla graczy chcących wykorzystać ruchy walut na rynku forex. Segment ten charakteryzuje się niemal nieograniczonymi możliwościami – handel odbywa się praktycznie non stop, rynek jest płynny, co oznacza, że nie musimy się martwić o to, że nie zawrzemy transakcji, a dodatkowo paleta dostępnych instrumentów jest bardzo bogata. Również instytucji, które oferują dostęp do foreksu, na naszym rynku jest coraz więcej, co wymusza na nich konkurencję. Najczęściej jedynym kosztem przy zawarciu transakcji jest tzw. spread, który w tym przypadku jest bardzo niski. Czy więc jest to rynek dla każdego?

– Inwestowanie na foreksie wymaga nie tylko posiadania odpowiedniej wiedzy i umiejętności, ale co najważniejsze wiąże się z dużym ryzykiem, na co wiele osób nie jest gotowych. Do myślenia dają liczby. W zeszłym roku według danych Komisji Nadzoru Finansowego spośród wszystkich rachunków 93 proc. nie przyniosło zysku, wśród aktywnych graczy proporcje są korzystniejsze i stratę notuje „zaledwie" 81 proc. osób. W związku z tym radziłbym przemyśleć decyzję o inwestowaniu pieniędzy w ten sposób – mówi Maciej Przygórzewski, diler walutowy InternetowyKantor.pl.

Czekając na okazję inwestycyjną

Oczywiście, tak jak w przypadku każdej inwestycji, jedną z kluczowych kwestii jej moment wejścia. Jak więc określić, kiedy jest najlepszy czas za zakup waluty?

– Jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskamy nigdy. Przewidywanie kursu jest trudne nawet dla wyspecjalizowanych dilerów walutowych. By zminimalizować ryzyko, warto sprawdzić kursy w dłuższym okresie oraz przeczytać bieżące komentarze walutowe – mówi Paweł Kyć, dyrektor marketingu InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl.

[email protected]

Opinie

Inwestowanie wymaga czasu - Łukasz Wróbel, główny analityk Noble Securities

Prostym instrumentem pomagającym zabezpieczyć się przed osłabieniem złotego są lokaty walutowe. Chociaż z perspektywy przeciętnego inwestora rynek walutowy może być źródłem faktycznej, a nie tylko pozornej dywersyfikacji, to myślę, że czas i umiejętności potrzebne do skutecznego monitorowania tego bardzo dynamicznego rynku sprawiają, że dla większości inwestorów indywidualnych najlepszym rozwiązaniem jest jednak inwestowanie w rodzimej walucie. Średnioterminowi, aktywni inwestorzy przed sięgnięciem po inwestycje z wysoką dźwignią (chodzi przede wszystkim o rynek forex) mogą przetestować swoją skuteczność za pośrednictwem kontraktów terminowych na główne waluty, np. tych notowanych na GPW, które są dostępne z poziomu rachunku maklerskiego.

Liczą się warsztat i psychika - Andrzej Tomczyk, dyrektor zarządzający Admiral Markets

Handel kontraktami na waluty wymaga od inwestora wielu umiejętności, które pozwolą przede wszystkim na odpowiednie zarządzanie ryzykiem i ochronę kapitału. Dopiero gdy te elementy zostaną dopracowane, ma on realne szanse pozostać na tym rynku i osiągać zyski w długim terminie. Forex jest rynkiem bardzo płynnym, a przy tym niezwykle zmiennym. Zastosowanie wysokiej dźwigni finansowej pozwala na osiągnięcie wysokiego zwrotu z zainwestowanego kapitału, z drugiej zaś strony, nieumiejętne zarządzanie zlewarowaną pozycją rynkową i brak samodyscypliny mogą doprowadzić do powstania istotnych strat. Decydując się na inwestycje na rynku forex, największy nacisk należy położyć na edukację: lekturę publikacji poświęconych inwestowaniu, udział w szkoleniach organizowanych przez brokerów, ale przede wszystkim swoją własną pracę. Poza warsztatem narzędziowym najwięcej czasu i energii pochłania praca nad własną psychiką.

Trening różni się od rzeczywistości - Adam Narczewski, dyrektor sprzedaży XTB

Inwestycje na rynku forex zyskały ogromną popularność w ciągu ostatnich kilku lat. Jest to atrakcyjna forma rozpoczęcia przygody na rynku finansowym, gdyż handlu dokonuje się za pomocą platform internetowych, a wymagania kapitałowe nie są wygórowane (czasami wystarczy nawet 100 zł). Pamiętać należy jednak o mechanizmie dźwigni finansowej – wystarczy posiadać niewielką część nominału instrumentu finansowego, aby zawrzeć transakcję, czyli mieć depozyt zabezpieczający.

Najważniejsza przed rozpoczęciem inwestycji na foreksie jest edukacja. Początkujący inwestor powinien skorzystać z oferty szkoleniowej (najlepiej, aby to był kurs lub cykl szkoleń internetowych bądź stacjonarnych) domu maklerskiego oraz spróbować swoich sił na platformie demonstracyjnej, korzystając z wirtualnych środków. Należy podejść do tematu racjonalnie i umieć rozróżnić trening od rzeczywistości – inwestycje wirtualnymi środkami to nie to samo, co prawdziwymi pieniędzmi.

Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę
Inwestycje
O tym huczy cała Wall Street. Jak Saylor zahipnotyzował inwestorów?