Zarządzany przez PZU fundusz oferuje 1,7 zł za akcję Armatury Kraków, a obecnie na GPW płaci się za nie 1,77 zł. Jednak jeszcze kilka dni temu kurs sięgał nawet 1,9 zł. Może to oznaczać, że inwestorzy liczą na to, że wzywający podniesie cenę w wezwaniu. Trudno ocenić prawdopodobieństwo takiego zdarzenia, ale w przeszłości wielokrotnie się zdarzało, że cierpliwość akcjonariuszy była wynagradzana, bo cena szła w górę. Jednak w tym przypadku PZU już sprawuje kontrolę nad krakowską spółką (przed wezwaniem miało 64 proc. jej akcji). Trudno zatem oczekiwać od PZU wysokiej premii wobec ceny rynkowej. Jeżeli nasz czytelnik nie sprzeda swoich akcji, może go do tego zmusić PZU w drodze przymusowego wykupu akcjonariuszy mniejszościowych. Jednak tylko pod warunkiem, że PZU przekroczy 90 proc. głosów na WZA spółki. Taki wykup należałoby ogłosić trzy miesiące po przekroczeniu progu, a cena nie mogła być niższa od giełdowej średniej z trzech i sześciu miesięcy ani od zaproponowanej w trwającym wezwaniu. Jest jeszcze inna, ale raczej mało prawdopodobna możliwość. PZU mogłoby ściągnąć spółkę z giełdy (do podjęcia takiej uchwały potrzeba 80 proc. głosów) bez wykupu akcjonariuszy mniejszościowych. Wtedy inwestor, który nie odpowiedział na wezwanie, pozostałby z akcjami spółki, która nie jest notowana na giełdzie. Ale należy pamiętać, że akcjonariusze mniejszościowi mogą zażądać przymusowego odkupu ich akcji.
www.parkiet.com/szkolagieldowa
Trwa akcja: „Szkoła giełdowa". Inwestorze! Masz pytania dotyczące inwestycji? Prześlij je nam na poniższy adres, a my zadamy je giełdowym ekspertom.
AKCJA „PARKIETU" – INWESTYCYJNE ABC POMAGAMY INWESTOROM ZAROBIĆ PIERWSZY MILION