Pułapki analizy fundamentalnej, które można ominąć

Pobieżna analiza sytuacji finansowej i otoczenia spółki może prowadzić do niewłaściwych wniosków i, co za tym idzie, oceny jej atrakcyjności. Jakich nawyków się wystrzegać?

Publikacja: 10.03.2017 07:27

Pułapki analizy fundamentalnej, które można ominąć

Foto: Archiwum

Zawodny zysk netto

Pozycją w rachunku zysków i strat, której inwestorzy poświęcają najwięcej uwagi, jest wynik netto. Jak pokazuje praktyka, osiągnięcia giełdowych firm mierzone wypracowanymi przez nie zyskami nie zawsze są takie, na jakie wyglądają. To efekt uwzględniania w wynikach różnego rodzaju tzw. zdarzeń jednorazowych, które często mają znaczący wpływ na wynik netto, zniekształcając rzeczywisty obraz finansów spółki. Do często spotykanych zdarzeń jednorazowych zaliczyć można przeszacowanie wartości aktywów firmy, zawiązywanie i rozwiązywanie rezerw czy sprzedaż majątku poniżej lub powyżej jego wartości księgowej. Dlatego bardziej miarodajnym wskaźnikiem efektywności działalności przedsiębiorstwa jest wynik operacyjny. W przeciwieństwie do wyniku netto nie uwzględnia on zysków i strat nadzwyczajnych, płaconych podatków oraz wyników działalności inwestycyjnej i transakcji finansowych. Liczą się tylko przychody i koszty wynikające z podstawowej działalności spółki.

Pozostało 87% artykułu
Roczna subskrypcja parkiet.com za 149 zł

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę
Inwestycje
O tym huczy cała Wall Street. Jak Saylor zahipnotyzował inwestorów?