Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 07.04.2017 08:54 Publikacja: 07.04.2017 08:54
Foto: Bloomberg
Spółki chętnie korzystają z finansowania zewnętrznego, by móc inwestować w dalszy rozwój biznesu. Jeśli zobowiązania stanowią istotną część pasywów, może to oznaczać, że firma sporo inwestuje. W przyszłości może się to przełożyć na szybszy wzrost przychodów. Niesie też jednak większe ryzyko, ponieważ koszty obsługi długu są kosztami stałymi, co oznacza, że spółka musi je ponosić niezależnie od wielkości osiąganych przychodów, a te mogą się wahać w zależności od koniunktury. Jak zauważa Tomasz Manowiec, zarządzający w Noble Funds TFI, podejście inwestorów do długu w spółce nie jest jednoznaczne. – Z jednej strony teoria finansowa stwierdza, że finansowanie aktywów długiem w rozsądnych granicach wpływa na zwiększenie wartości przedsiębiorstwa, co jest zresztą potwierdzone badaniami empirycznymi. Z drugiej strony postrzeganie spółek zadłużonych jest zwykle gorsze niż konkurentów o mniejszej stopie dźwigni finansowej, a gotówka netto w bilansie to duży atut. Faktem jest, że zadłużenie zwiększa ryzyko dla akcjonariuszy i nie wszystkim inwestorom to odpowiada – podkreśla ekspert.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Indeksy w USA mogą do końca wakacji ustanowić nowe, historyczne szczyty. To powinno wspierać też notowania na GPW, chociaż elementem niepewności jest u nas wpływ obniżek stóp procentowych na banki – mówi Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Wskaźnik ceny do zysku na Wall Street wciąż jest wysoko i ciężko jest mówić o tym, aby był to dobrym moment do kupowania akcji w USA. Z kolei w przypadku GPW trudno mówić, że jest to moment do sprzedawania akcji – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Zdaniem uczestników rynku do osiągnięcia przez WIG kolejnego psychologicznego poziomu trzeba będzie poczekać co najmniej do 2030 r. Mediana wskazań mówi jednak o roku 2034.
W tej dekadzie, do 31 grudnia 2030 r., WIG może dojść do 200 tys. pkt. Hossa na GPW miałaby podstawy fundamentalne i makroekonomiczne, ale pamiętajmy o korektach, które mogą być znaczące – mówi Tomasz Bursa, doradca inwestycyjny, wiceprezes OPTI TFI.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Historyczny rekord na GPW. WIG osiągnął poziom 100 tys. pkt. Jak wysoko może jeszcze zajść? - Moment bardziej odczuwalnego schłodzenia na GPW nieuchronnie się zbliża - mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk BM Pekao.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas