Sytuacja na S&P500 to nic innego jak tylko długo oczekiwana korekta. Fundamentalnie powodem były lepsze dane z rynku pracy, które wystraszyły inwestorów z uwagi na obawy o dalsze kroki Fed-u. W mojej ocenie jednak nic nowego się nie wydarzyło, FOMC będzie podwyższał cenę amerykańskiego pieniądza swoim rytmem. Perspektywy wzrostów zysków amerykańskich spółek w dalszym ciągu są przyzwoite, co będzie trzymać wskaźniki wycen w ryzach. Podobnie sytuacja wygląda na GPW, która jest, pomimo spadków, jednym z mocniejszych rynków w ostatnich dniach. Technicznie testem na WIG20 będzie poziom 2400 pkt, przełamanie go otworzy drogę do 2350 pkt. W mojej ocenie trudno jest jeszcze jednak mówić o jakimkolwiek odwróceniu trendu, a spadki, które obecnie obserwujemy, są zdrowym objawem na rynku. Patrząc fundamentalnie, również nie widzę głębokich powodów do spadku na GPW. Gospodarka jest najmocniejsza od kilku lat, rynki ościenne również wspierają krajowe spółki. Powodem do obaw może być jedynie polski złoty i zbyt dobra sytuacja na rynku pracy, która jednak wspiera wiele podmiotów. W mojej ocenie ostatnie sesje są rewelacyjna okazja do kupna, wiele spółek przeceniło się już zbyt silnie.