Co czeka złoto w drugiej połowie roku?

Kluczowy wpływ na rynek kruszcu będą mieć trendy makroekonomiczne.

Publikacja: 25.08.2018 05:00

Co czeka złoto w drugiej połowie roku?

Foto: Bloomberg

Choć w drugim kwartale popyt na złoto – w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – nieznacznie zmalał, to prognozy wskazują, że drugie półrocze 2018 przyniesie wzrost znaczenia królewskiego kruszcu dla inwestorów.

Jak wynika z danych Światowej Rady Złota, popyt na żółty kruszec wyniósł w II kwartale 2018 r. 964,3 ton. To o około 4 proc. mniej niż w takim samym okresie zeszłego roku. Spadek dotyczył przede wszystkim funduszy ETF (46 proc.) i banków centralnych (7 proc.).

Wzrosła z kolei o 3 proc. (z 1086,1 ton w ubiegłym roku do 1120,2 ton) całkowita podaż. Wzrost zanotowano zarówno w wydobyciu (3 proc.), jak i w odzysku złota (4 proc.). Największy wzrost zaobserwowano w Kanadzie (21 proc.), Indonezji (18 proc.) i Rosji (16 proc.). Tendencja spadkowa pojawiła się natomiast w Chinach (-5 proc.), RPA (-5 proc.) i w Stanach Zjednoczonych (-8 proc.).

Biżuteria wciąż liderem popytu

Największym segmentem popytu złota niezmiennie pozostaje biżuteria. W II kwartale stanowił on prawie 53 proc. ogólnego popytu, a w stosunku do ubiegłego roku zapotrzebowanie na złoto biżuteryjne spadło o 2 proc.

Z dwóch największych rynków złotej biżuterii spadek dotyczył jednak tylko Indii. Tam kupiono o 8 proc. mniej złota niż w II kwartale 2017 roku. W Chinach popyt na złoto biżuteryjne wzrósł o 5 proc. i wyniósł 144,9 ton. A to oznacza, że oba rynki zbliżają się do siebie, bo w Indiach kupiono 147,9 ton biżuterii. Sytuacja może jednak się zmienić w II półroczu, gdy w Indiach rozpocznie się sezon weselny, który zwykle przynosi wzrost konsumpcji złotej biżuterii.

W innych krajach o dużych tradycjach biżuteryjnych również zanotowano spadki. W Iranie zakupiono o 35 proc. biżuterii mniej niż w ubiegłym roku. Irański rial traci gwałtownie do dolara po nałożeniu na ten kraj sankcji przez USA. Przekłada się to bezpośrednio na cenę złota, która w rialach gwałtownie wzrasta, zaś biżuteria – jak wiadomo – nie jest dobrem pierwszej potrzeby. W świetle przyspieszającej inflacji Irańczycy kupują złoto inwestycyjne. Spadek popytu na biżuterię odnotowała także pogrążająca się w kryzysie Turcja.

Inne kraje Bliskiego Wschodu, takie jak Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty Arabskie, odnotowały spadki wywołane wprowadzeniem na początku bieżącego roku podatku VAT na biżuterię. Jedynym krajem tego regionu, który zanotował poprawę, jest Egipt, jednak tłumaczyć to można faktem, że ubiegły rok był tam wyjątkowo nieudany pod względem popytu biżuteryjnego.

Mniejszy popyt w bankach centralnych

Ogólny popyt na złoto inwestycyjne spadł o 9 proc. – z 310,3 ton w II kwartale 2017 roku do 281,4 ton w bieżącym roku. Popyt na złoto fizyczne w postaci sztabek i monet zmalał bardzo nieznacznie – z 247,8 do 247,6 ton.

Popyt na inwestycyjne złoto fizyczne spadł o 5 proc. w Indiach i o 11 proc. w Turcji, jednak wzrósł o 11 proc. w Chinach (z 62,6 t do 69,5 t), gdzie bardzo odczuwalna jest groźba wojny handlowej. Zapotrzebowanie na królewski kruszec wzrosło także w Iranie – do 15,2 ton, co względem ubiegłego roku oznacza wzrost o 200 proc. Wynika to z faktu wspomnianej już inflacji wywołanej sankcjami gospodarczymi.

W Europie popyt zmalał aż o 15 proc. rok do roku. W Niemczech, które są jednym z największych europejskich rynków, spadek wyniósł 9 proc. Jednak największy spadek w kategorii złota inwestycyjnego, bo aż o 46 proc. (z 62,5 do 33,8 t), zanotowały fundusze ETF.

Jeśli chodzi o banki centralne, w II kwartale ich zapotrzebowanie na złoto zmalało o 7 proc. rok do roku i wyniosło 89,4 ton. W czołówce zakupów w dalszym ciągu jest bank centralny Kazachstanu, który zwiększa swoje zapasy nieustannie od 68 miesięcy. Jeszcze szybsze tempo zakupów narzucił bank centralny Turcji, którego rezerwy na koniec czerwca wyniosły 240,2 ton (w ubiegłym roku było to 137,1 t).

Zakupy kontynuuje także Rosja, która w II kwartale kupiła 53,2 tony złota, a zatem ma już 1944 tony. Rok temu było to 1715,8 tony, więc zakupy, których dokonał w ciągu roku rosyjski bank centralny, wyniosły 228,2 tony.

Najbardziej znaczącej redukcji rezerw złota dokonała pogrążona w hiperinflacji Wenezuela, która wyprzedaje swoje złoto, by ratować gospodarkę. Od początku roku bank centralny Wenezueli sprzedał już 11,9 tony złota.

Trzy trendy, które będą wspierać złoto

Zdaniem Światowej Rady Złota w drugiej połowie 2018 roku kluczowy wpływ na rynek królewskiego kruszcu będą mieć trzy trendy makroekonomiczne. To wzrost gospodarczy w najważniejszych regionach, wojny handlowe i ich wpływ na kurs dolara, a także rosnąca inflacja. I to właśnie te tendencje mają zwiększyć znaczenie złota dla inwestorów w najbliższych miesiącach.

Eksperci World Gold Council tłumaczą, że globalny wzrost gospodarczy zasadniczo przyśpieszał w ostatnich latach, choć nie był równomierny w poszczególnych rejonach świata. Przedstawiciele WGC spodziewają się jednak wsparcia dla żółtego kruszcu z kluczowych regionów.

Te regiony to Chiny, z gospodarką stającą się coraz mniej zależną od inwestycji zagranicznych i umacniającą swoją wiodącą rolę w Azji, Indie, gdzie druga połowa roku, a zwłaszcza sezon weselny, zapewnia mocne wsparcie rynku złota, a także USA, gdzie w ślad za rozwojem gospodarki podąża zwiększone zapotrzebowanie na złotą biżuterię.

Ekonomiści są też przekonani, że trwający od kilku miesięcy wzrost wartości dolara amerykańskiego nie może trwać wiecznie. Wielu ekspertów wierzy, że wzrost taryf celnych ostatecznie będzie miał negatywny wpływ na wzrost gospodarczy, co przełoży się także na osłabienie dolara. A historia pokazuje, że słaby dolar ma tendencję do napędzania silniejszego wzrostu cen złota niż w odwrotnej sytuacji (czyli przy umacniającej się amerykańskiej walucie) do spadków cen kruszcu.

Z kolei, jeśli chodzi o inflację, na przestrzeni ostatnich lat rosła ona powoli, ale sukcesywnie i obecnie zbliża się do poziomu 2 proc. w Europie i Chinach, 2,9 proc. w USA i 5 proc. w Indiach. Zdaniem Światowej Rady Złota ekspansja protekcjonistycznej polityki ekonomicznej znacznie zwiększa ryzyko, że inflacja będzie dalej przyspieszać. A firmy, które będą musiały stawić czoła wyższym cłom, chętnie przerzucą ten ciężar na konsumentów. Historycznie rzecz biorąc, inwestorzy wykorzystywali złoto jako zabezpieczenie inflacyjne, w związku z czym cena kruszcu znacząco rosła, gdy inflacja przekraczała 3 proc.

Zbliża się przełom?

Eksperci Światowej Rady Złota są przekonani, że zbieżność opisanych wyżej kluczowych trendów ekonomicznych w II połowie 2018 roku będzie wspierać popyt na złoto.

Co więcej, jak podkreśla WGC, niedawne zahamowanie złota będzie wspierać popyt konsumpcyjny, ponieważ niższe ceny, historycznie patrząc, wpływały na zwiększone zakupy biżuterii. A dla inwestorów aktualny przedział cenowy może być atrakcyjnym poziomem wejścia, zwłaszcza że kontrakty terminowe na złoto są na poziomie najniższym od połowy 2017 r.

A po cichym i spokojnym – jeśli chodzi o zakupy i handel złotem – okresie letnim, cena królewskiego kruszcu rośnie zwyczajowo we wrześniu, gdy konsumenci szykują się do tradycyjnego czasu zakupów, a inwestorzy równoważą swoje portfele przed końcem roku.

Inwestycje
Daniel Kostecki, CMC Markets: WIG20 na poziomie 3200 pkt? Czemu nie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Inwestycje
Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao: Na Wall Street może się jeszcze trochę złego wydarzyć. Za to na GPW...
Inwestycje
100 tys. pkt to mało. 200 tys. pkt by się chciało. Tylko kiedy?
Inwestycje
Wiceprezes OPTI TFI: WIG sięgnie 200 tys. pkt. Prognoza dla GPW
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Inwestycje
WIG zdobył 100 tys. pkt. Co dalej? Analityk: przestrzeń do wzrostów się zawęża