Nasze podejście do inwestowania w dużym stopniu zależy od zasobności portfela, a przede wszystkim od tego, jaką część dochodów możemy odłożyć z myślą o przyszłości. Wybierając konkretną strategię inwestycyjną, powinniśmy więc wziąć pod uwagę takie czynniki, jak wysokość zarobków, nasz obecny wiek czy liczba lat dzielących nas od emerytury, kiedy zapewne będziemy musieli sięgnąć po zgromadzone pieniądze. Na tej podstawie możemy zdecydować, czy bardziej odpowiednia jest dla nas strategia inwestowania np. w fundusze akcyjne (ryzykowne, ale z większym potencjałem zysków), czy w fundusze bezpieczniejsze.
– Każdy, niezależnie od okresu oszczędzania i skłonności do ryzyka, powinien wybierać następujące fundusze: o jasnej polityce inwestycyjnej, przejrzystym składzie portfela (tu przewagę mają fundusze otwarte w porównaniu z większością zamkniętych) i o niezbyt wysokich kosztach (warto zwracać uwagę na to, ile dany fundusz rzeczywiście kosztuje, uwzględniając również m.in. opłatę zmienną) – tłumaczy Adam Łukojć, zarządzający w Allianz TFI. – Niezależnie od wieku warto też korzystać z dywersyfikacji i wybierać fundusze, dzięki którym możemy lokować nasz kapitał na różnych rynkach.
Zacznij od akcji
Spytaliśmy ekspertów, jak klienci w różnym wieku powinni podchodzić do budowy portfela złożonego z funduszy inwestycyjnych.
– Ktoś, kto dopiero wchodzi na rynek pracy i ma już pewien kapitał, zwykle jest w świetnej sytuacji – zauważa Adam Łukojć. Jego zdaniem taka osoba może inwestować z myślą o naprawdę długim okresie, a więc powinna wybrać fundusze akcji, najlepiej trzy lub cztery. – Optymalnie byłoby, gdyby każdy z tych funduszy działał na innym rynku. Jeśli będziemy mieli fundusze inwestujące w akcje np. w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej i na rynkach wschodzących, to częściowo uodpornimy swój portfel na wahania koniunktury w poszczególnych krajach – twierdzi Adam Łukojć.
Trzydziestolatek myślący o założeniu rodziny, ale wciąż daleki od sięgania po oszczędności, może podzielić swój kapitał na dwie części. Pierwszą można potraktować jako fundusz emerytalny. Ta część pieniędzy powinna być inwestowana agresywnie, ale jednocześnie tak, żeby w razie pilnej konieczności (wynikającej np. z potrzeb rodzinnych) móc wycofać pieniądze. Doskonale nadają się do tego otwarte fundusze akcji. Drugą część lepiej potraktować jako oszczędności ulokowane na krótki termin na wypadek nagłej potrzeby; ta część powinna być lokowana jak najmniej ryzykownie.