Strategia zależy od wieku i grubości portfela

Akcje mogą przynieść najwyższe zyski, ale czasem trzeba być bardzo cierpliwym. Wraz z wiekiem inwestora coraz większa część jego oszczędności powinna być lokowana bezpiecznie. Ale zdaniem doradców na najbardziej ryzykowne inwestycje możemy sobie pozwolić nawet do czterdziestki.

Publikacja: 01.11.2018 05:17

zanim zainwestujemy, zastanówmy się, przez jak długi okres nie będziemy potrzebowali naszych oszczęd

zanim zainwestujemy, zastanówmy się, przez jak długi okres nie będziemy potrzebowali naszych oszczędności. właśnie od tego w dużym stopniu zależy wybór funduszu. młodzi ludzie, którzy lokują na przykład na 30 lat, bez obaw mogą zdecydować się na fundusz akcji.

Foto: Adobestock

Nasze podejście do inwestowania w dużym stopniu zależy od zasobności portfela, a przede wszystkim od tego, jaką część dochodów możemy odłożyć z myślą o przyszłości. Wybierając konkretną strategię inwestycyjną, powinniśmy więc wziąć pod uwagę takie czynniki, jak wysokość zarobków, nasz obecny wiek czy liczba lat dzielących nas od emerytury, kiedy zapewne będziemy musieli sięgnąć po zgromadzone pieniądze. Na tej podstawie możemy zdecydować, czy bardziej odpowiednia jest dla nas strategia inwestowania np. w fundusze akcyjne (ryzykowne, ale z większym potencjałem zysków), czy w fundusze bezpieczniejsze.

– Każdy, niezależnie od okresu oszczędzania i skłonności do ryzyka, powinien wybierać następujące fundusze: o jasnej polityce inwestycyjnej, przejrzystym składzie portfela (tu przewagę mają fundusze otwarte w porównaniu z większością zamkniętych) i o niezbyt wysokich kosztach (warto zwracać uwagę na to, ile dany fundusz rzeczywiście kosztuje, uwzględniając również m.in. opłatę zmienną) – tłumaczy Adam Łukojć, zarządzający w Allianz TFI. – Niezależnie od wieku warto też korzystać z dywersyfikacji i wybierać fundusze, dzięki którym możemy lokować nasz kapitał na różnych rynkach.

Zacznij od akcji

Spytaliśmy ekspertów, jak klienci w różnym wieku powinni podchodzić do budowy portfela złożonego z funduszy inwestycyjnych.

– Ktoś, kto dopiero wchodzi na rynek pracy i ma już pewien kapitał, zwykle jest w świetnej sytuacji – zauważa Adam Łukojć. Jego zdaniem taka osoba może inwestować z myślą o naprawdę długim okresie, a więc powinna wybrać fundusze akcji, najlepiej trzy lub cztery. – Optymalnie byłoby, gdyby każdy z tych funduszy działał na innym rynku. Jeśli będziemy mieli fundusze inwestujące w akcje np. w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej i na rynkach wschodzących, to częściowo uodpornimy swój portfel na wahania koniunktury w poszczególnych krajach – twierdzi Adam Łukojć.

Trzydziestolatek myślący o założeniu rodziny, ale wciąż daleki od sięgania po oszczędności, może podzielić swój kapitał na dwie części. Pierwszą można potraktować jako fundusz emerytalny. Ta część pieniędzy powinna być inwestowana agresywnie, ale jednocześnie tak, żeby w razie pilnej konieczności (wynikającej np. z potrzeb rodzinnych) móc wycofać pieniądze. Doskonale nadają się do tego otwarte fundusze akcji. Drugą część lepiej potraktować jako oszczędności ulokowane na krótki termin na wypadek nagłej potrzeby; ta część powinna być lokowana jak najmniej ryzykownie.

GG Parkiet

Osobie o stabilnej sytuacji życiowej (mającej około 40 lat) Adam Łukojć poleca bardziej agresywne inwestowanie. Taki człowiek ma jeszcze dużo czasu do przejścia na emeryturę. Gdyby kursy akcji okresowo spadły, będzie sporo czasu na odrobienie strat. Można więc zaryzykować, ale pamiętając o dywersyfikacji.

– Dwudziestolatek może postawić wszystko na jedną kartę, ale czterdziestolatek, który ma już spory kapitał, zdecydowanie powinien pomyśleć o tym, żeby inwestować na kilku różnych rynkach – twierdzi zarządzający w Allianz TFI.

Ktoś, kto myśli o przejściu na emeryturę, powinien systematycznie zmniejszać ryzyko. Miejsce funduszy akcji stopniowo powinny zajmować fundusze dłużne. Trzeba jednak pamiętać, że 50-latek prawdopodobnie będzie korzystał ze swoich oszczędności przez około 30 lat. W tym czasie w gospodarce i na rynkach może się wiele wydarzyć. Na przykład może pojawić się niespodziewanie wysoka inflacja, która zmniejszy realną wartość oszczędności. Ochronę w takiej sytuacji mogłyby zapewnić np. fundusze inwestujące w nieruchomości, jednak jak dotąd tego typu produkty w Polsce nie wytrzymują próby czasu.

Stosunek zysku do ryzyka

– Najwyższe stopy zwrotu w długim okresie przynoszą inwestycje w akcje. Tej prawidłowości nie udało się do tej pory zanegować mimo globalnych kryzysów finansowych i rynku niedźwiedzia, kiedy dochodziło nawet do kilkudziesięcioprocentowych spadków indeksów giełdowych – przekonuje Rafał Lerski, członek zarządu TFI BGŻ BNP Paribas.

– W miarę zbliżania się do emerytury w naszym portfelu powinno znajdować się coraz więcej funduszy dłużnych, które w krótszym okresie wykazują zazwyczaj lepszy stosunek zysku do ryzyka – mówi Marek Straszak, zarządzający w Union Investment TFI.

Aby lepiej zdywersyfikować portfel, można dodać do niego fundusze absolutnej stopy zwrotu, surowcowe czy nieruchomości. Jak zauważa Marek Straszak, często zachowują się one odwrotnie niż akcje czy obligacje i mogą stać się stabilizatorem w czasie wahań koniunktury rynkowej.

Rafał Lerski nawet 40-latkom rekomenduje trzymanie całego portfela w funduszach akcji. Dopiero osobie po pięćdziesiątce zalecałby większą dywersyfikację. Jego zdaniem od tej granicy wiekowej warto stopniowo – o około 5–10 proc. rocznie – zwiększać w portfelu udział funduszy obligacji i pieniężnych, cechujących się mniejszą zmiennością wartości jednostki uczestnictwa. W zależności od tego, jak kształtuje się inflacja, można też w tym czasie część funduszy akcji zastępować funduszami surowcowymi.

Z myślą o emeryturze

Jak twierdzi Rafał Lerski, do gromadzenia kapitału na emeryturę najlepiej nadają się akcje. I to nie tylko dlatego, że długoterminowe inwestycje na giełdzie przynoszą znacznie wyższe stopy zwrotu, a w przypadku portfela emerytalnego wahania koniunktury rynkowej nie mają większego znaczenia. Są co najmniej dwa dodatkowe argumenty przemawiające za akcjami.

Po pierwsze, duża część naszej emerytury będzie pochodzić z ZUS, co jest w pewnym sensie ekwiwalentem obligacji skarbowych. Czyli w rozpatrywanym całościowo portfelu emerytalnym mamy już de facto duży udział relatywnie bezpiecznych „aktywów". Po drugie, osoby młode i w średnim wieku mają jeszcze przed sobą dużo czasu na oszczędzanie, a więc będą kupowały jednostki funduszy w różnych okresach. Dlatego obecne wyceny akcji nie mają dla nich większego znaczenia.

Przy ustalaniu składu długoterminowego portfela warto pamiętać o trzech ważnych regułach. Po pierwsze źle jest, jeśli w naszym portfelu przeważają inwestycje na rynku krajowym; potrzebna jest globalna dywersyfikacja. – Po drugie, cyklicznie (np. co roku) należy przeprowadzać rebalansowanie portfela, tak aby procentowe wagi poszczególnych klas aktywów czy obszarów geograficznych ponownie znalazły się na początkowym poziomie – podpowiada Rafał Lerski. Po trzecie, w pierwszej kolejności należy wybierać produkty o najniższych dodatkowych kosztach i obciążeniach. Dlatego w przypadku portfeli emerytalnych najpierw należałoby uwzględnić korzystne podatkowo konta IKE i IKZE. Pod tym względem atrakcyjne będą też startujące w przyszłym roku pracownicze plany kapitałowe.

Na wykresie przedstawiliśmy przykładowe portfele dla czterech osób w różnym wieku i o różnych potrzebach: dla 20-latka (czas wchodzenia na rynek pracy), 30-latka (okres zakładania rodziny), 40-latka (ustabilizowana sytuacja rodzinna), 50-latka (kiedy zaczynamy myśleć o emeryturze). ¶

Radosław Sosna_opinia

zarządzający w NN Investment Partners TFI

Na bardziej agresywne inwestycje decydują się młodzi ludzie rozpoczynający karierę zawodową, którzy mają mało pieniędzy. Dla nich dobrym rozwiązaniem jest regularne odkładanie stałej miesięcznej kwoty. Systematyczne wpłaty niwelują wahania wycen jednostek funduszy, pozwalają więc nieco ograniczyć ryzyko. W tym przypadku filozofia inwestowania zgodnie z cyklem życia ma sens. Na początku inwestujemy bardziej agresywnie, bo nasz kapitał jest mały. Z czasem – gdy jest on duży, a horyzont inwestycyjny się skraca – stopniowo inwestujemy coraz bardziej bezpiecznie, wybierając fundusze dłużne.

Dobrym rozwiązaniem jest oparcie trzonu portfela na funduszu cyklu życia i dodawanie do niego wybranych funduszy akcji (w przypadku akceptacji wyższego ryzyka) lub obligacji (jeżeli strach przed stratą jest duży).

Jak inwestować w zależności od wartości posiadanego majątku? Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Z jednej strony osoby, które mają spore zasoby wolnej gotówki, mogą sobie pozwolić na wyższe ryzyko. Z drugiej strony, z praktyki wynika, że najzamożniejsi klienci bankowości prywatnej w inwestycjach nie lubią ryzykować. Podstawowym źródłem ich dochodu są najczęściej zyski z działalności gospodarczej, natomiast jeśli chodzi o oszczędności, oczekują stopy zwrotu nieznacznie przekraczającej zysk z lokaty bankowej.

Inwestycje
Tomasz Bursa, OPTI TFI: WIG ma szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Nasz rynek pozostaje atrakcyjny, ale...
Inwestycje
GPW i rajd św. Mikołaja. Czy to może się udać?
Inwestycje
Co dalej z WIG20? Czy zbliża się moment korekty spadkowej?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Ropa naftowa szuka pretekstu do ruchu w górę
Inwestycje
O tym huczy cała Wall Street. Jak Saylor zahipnotyzował inwestorów?