Jakie wskaźniki są najlepsze dla analizy branży handlowej?
Na sieci handlowe możemy patrzeć wielowymiarowo, mamy tu bowiem do czynienia z podmiotami działającymi w segmencie odzieżowym, FMCG (przede wszystkim dotyczy żywności) oraz restauracyjnym. Dlatego też do analizy każdej z gałęzi powinniśmy podchodzić na kilku płaszczyznach.
Branża jest mocno powiązana ze sferą makro i analizę sektora możemy zacząć od wskaźników, które publikuje GUS. Wśród najważniejszych można wymienić dynamikę PKB, konsumpcję oraz inflację. Istotne są także miesięczne odczyty sprzedaży detalicznej, które dają dosyć wyraźną sugestię o koniunkturze w poszczególnych obszarach. Warto także śledzić dane dla rynku pracy, a przede wszystkim dynamikę wynagrodzeń oraz poziom bezrobocia.
Z grupy wskaźników finansowych na pierwszy plan wysuwa się dynamika przychodów, która jest składową kilku rzeczy: dynamiki przyrostu sieci (i teoretycznie zdobywania tym samym udziałów rynkowych), sprzedaży z mkw. lub sprzedaży na lokal oraz wartości sprzedaży porównywalnej. W ostatnim czasie dla wzrostu przychodów coraz ważniejsza jest sprawa rozwoju e-commerce, która jest najmocniej odczuwalna w segmencie odzieżowym (warto jednak zauważyć, że np. w branży restauracyjnej coraz popularniejsze stają się platformy agregatorów, takie jak pyszne.pl czy pizzaportal.pl; w obszarze FMCG e-grocery cały czas jest niszowe, bowiem wymaga dobrze zorganizowanej logistyki). Obserwując wyniki sektora, inwestorzy zwracają uwagę na marże brutto oraz EBITDA. Przydatna jest również analiza kosztów SG&A, zwłaszcza w pozycji wynagrodzeń oraz najmu. Optymalna sytuacja występuje, gdy zmiana SG&A na mkw. lub na lokal wykazuje niższe tempo niż przyrost przychodów. Obecnie jednak sytuacja na rynku pracy jest bardzo wymagająca i większość spółek handlowych przykłada największą wagę właśnie do grupy kosztów pracowniczych.
Warto przyglądać się także kwestii pozycji gotówkowej oraz zadłużeniu, najlepiej w relacji do wypracowywanej EBITDA. Wiele sieci handlowych deklaruje plany dynamicznego rozwoju, który wiąże się zazwyczaj z wysokimi nakładami inwestycyjnymi. Dlatego analiza wysokości długu może być wskazówką, czy te zapowiedzi będzie się dało w przyszłości zrealizować oraz czy nie czeka nas np. emisja akcji. W analizie sektora należy też obserwować przepływy gotówkowe, ze szczególnym wskazaniem na część operacyjną, zwłaszcza w obszarze kapitału obrotowego. Kluczowe są tu przede wszystkim wysokość zobowiązań handlowych (w FMCG czy działalności restauracyjnej zobowiązania zazwyczaj są wyższe niż suma należności i zapasów) oraz zapasów (warto obserwować relację zapasy/mkw. oraz zapasy/sklep).
Jakie są kluczowe wskaźniki operacyjne i jak je interpretować?
Głównym wskaźnikiem operacyjnym w branży handlowej, który należy wskazać, jest przede wszystkim sprzedaż porównywalna like-for-like. Jest to wskaźnik, który pokazuje inwestorom, jak radzą sobie istniejące placówki (minimum rok działalności, ta sama powierzchnia) i daje poniekąd odpowiedź, czy nie doświadczamy kanibalizacji w efekcie nasycenia rynku daną marką. W przypadku, gdy sieć nie prezentuje takich odczytów, możemy posiłkować się sprzedażą na mkw. lub sprzedażą przypadającą na lokal. Zazwyczaj spadające dynamiki sugerują odwrócenie pozytywnych trendów oraz nadchodzące spowolnienie (oczywiście, jeżeli nie mamy do czynienia z zaburzeniami sezonowymi lub pogodowymi). Sam wskaźnik daje nam także odpowiedź, czy przyrost obrotów wynika np. z poprawiającej się koniunktury, wzrostu średniego paragonu lub zwiększonej odwiedzalności, czy ze zwiększania skali sieci.