Przez ostatnie cztery lata mówiłem, że inflacja nie wzrośnie powyżej celu. Byłem w mniejszości. Dzisiaj widać, że z deflacji doszliśmy do 2,5 proc. inflacji. Wydaje mi się, że na koniec roku inflacja będzie niższa niż w zeszłym miesiącu.
Wzrost gospodarczy w Polsce powinien utrzymać się powyżej 4,5 proc. Polska gospodarka rośnie bardzo szybko i ten wzrost w tym roku jest niezagrożony.
Można odnieść wrażenie, że ceny wielu produktów galopują. Miernik inflacji podawany przez GUS prawidłowo odzwierciedla realne zmiany cen w gospodarce?
Nie mam wątpliwości co do wiarygodności danych GUS. Koszyk to statystyczny konsument. Większość czytelników „Parkietu" nie jest typowym konsumentem. To powoduje, że indywidualne wrażenie doświadczanych cen jest inne. Natura ludzka jest taka, że zauważa negatywne zmiany, a pomija pozytywne. Ceny butów i odzieży spadają od 10 lat. Nikt nie zastanawia się, czy spadek cen jest uwzględniony w indeksie inflacji.
W takim razie, jak wyjaśnić, że mówimy o spowolnieniu, a na Zachodzie indeks jest najwyżej od 12 miesięcy, na Wall Street co tydzień mamy historyczne rekordy. Rynek finansowy oderwał się od rzeczywistości?
To jest fascynujące pytanie. Na notowania giełdowe większy wpływ mają wypowiedzi szefów banków centralnych niż dane makro. W przypadku Polski z kolei uważam, że spółki na giełdzie nie są reprezentatywne dla polskiej gospodarki. Dlatego polska gospodarka ma się bardzo dobrze, a spółki notowane na giełdzie średnio.