Nowych regulacji w 2020 jest dość gęsto (wspomnieć należałoby chociażby o wpisach do centralnego rejestru beneficjentów rzeczywistych oraz obowiązkowej dematerializacji akcji i warrantów subskrypcyjnych, które dotkną całych grup kapitałowych i będą nakładały się na zamknięcia roku obrotowego i organizację walnych zgromadzeń). Na sprostanie wyzwaniu, jakim jest sporządzenie i przyjęcie przez walne zgromadzenie kompleksowej (jak na dotychczasowe standardy) polityki wynagrodzeń, spółki giełdowe nie będą miały zatem zbyt dużo komfortu czasowego.
Dlaczego spółki giełdowe muszą tworzyć politykę wynagrodzeń?
Obowiązek wdrożenia polityki wynagrodzeń to nie pomysł krajowego ustawodawcy, ale implementacja do polskiego porządku prawnego dyrektywy o prawach akcjonariuszy SRD II (Shareholders Rights Directive), której celem jest zwiększenie zaangażowania akcjonariuszy w sprawy spółki, łatwiejsza komunikacja spółki z akcjonariuszami i skuteczniejsze wykonywanie praw akcyjnych.
W motywach dyrektywy SRD II stwierdzono, że ponieważ wynagrodzenie jest dla spółek jednym z kluczowych instrumentów pozwalających dostosować interesy spółki i interesy dyrektorów oraz w świetle zasadniczej roli, jaką w spółkach odgrywają dyrektorzy, istotne jest, aby akcjonariusze mieli możliwość wyrażania opinii co do polityki wynagrodzeń spółki.
Jednocześnie to państwom członkowskim pozostawiono decyzję czy akcjonariusze mają mieć w zakresie zatwierdzenia polityki głos wiążący czy jedynie doradczy. Polska wybrała tę bardziej restrykcyjną opcję.