Trudniej się inwestuje, gdy stopy rosną

Inwestorzy w Polsce muszą dzisiaj mierzyć się nie tylko z coraz wyższą inflacją, ale też słabym złotym i nieprzewidywalnymi działaniami Rady Polityki Pieniężnej. Ale nawet w takich warunkach można znaleźć inwestycje, które przyniosą satysfakcjonujące wyniki.

Publikacja: 27.11.2021 19:01

Inwestując na rynku kapitałowym, trzeba wziąć pod uwagę wysoką inflację, zaskakujące działania rady

Inwestując na rynku kapitałowym, trzeba wziąć pod uwagę wysoką inflację, zaskakujące działania rady polityki pieniężnej oraz słabego złotego. Wszystko to zmusza do ostrożności i zachęca do różnicowania portfela.

Foto: Shutterstock

Mamy najwyższą inflację od ponad 20 lat. Zdaniem ekonomistów ceny w naszym kraju jeszcze będą rosły. Tymczasem Rada Polityki Pieniężnej dopiero niedawno zaczęła podwyższać stopy procentowe. Nie brakuje opinii, że w kolejnych miesiącach działania te będą kontynuowane.

W teorii decyzje RPP powinny przekładać się na umacnianie polskiej waluty. Tymczasem dolar kosztował już nawet ponad 4 zł, zaś cena euro doszła do poziomu 4,65 zł. Jak w takiej rzeczywistości inwestować?

Akcje wcale nie takie złe

Teoretycznie rosnące stopy procentowe, które są odpowiedzią na szalejącą inflację, nie są najlepszą informacją dla inwestujących na rynkach akcji. Znamienny jest zresztą fakt, że w Stanach Zjednoczonych sama perspektywa zacieśniania polityki pieniężnej powodowała ostatnio na rynku turbulencje. Trwały one jednak stosunkowo krótko i były raczej łagodne.

– Środowisko rosnących stóp procentowych przez wielu uczestników rynku traktowane jest jako zagrożenie dla giełdy. Wzrost stóp oznacza bowiem wyższy koszt pieniądza, co powinno zmniejszyć popyt na kredyt, a więc zahamować inflację. Jednak w przeszłości łagodne podwyżki stóp nie oddziaływały nadmiernie negatywnie na gospodarkę – mówi Maciej Borkowski, dyrektor biura analiz inwestycyjnych w BM Pekao.

Problemem z punktu widzenia inwestujących na giełdzie są nie same podwyżki stóp, ale ich tempo.

– Generalnie inwestowanie w środowisku rosnących stóp procentowych jest trudniejsze niż w warunkach gołębiej polityki monetarnej. Kluczowe jest określenie nie tylko docelowego kosztu pieniądza, ale też tempa jego wzrostu – uważa Jowita Olechno, menedżer inwestycyjny w Prosper Capital DM. – Wiele banków centralnych stosuje formułę „forward guidance", przygotowując rynek na swoje dalsze ruchy. Narodowy Bank Polski poszedł w innym kierunku i zaskakuje rynek. Stąd brakuje u nas najważniejszego elementu: przewidywalności. Biorąc to pod uwagę, należy ostrożnie podchodzić do nowych inwestycji czy zmian w portfelu.

Czy zaskakujące ruchy Rady Polityki Pieniężnej oznaczają, że akcje z warszawskiej giełdy należy odstawić na boczny tor? Niekoniecznie.

– Trzeba to przyznać: inflacja zaskoczyła władze monetarne. Nie tylko w Polsce, ale również w największych krajach świata – uważa Maciej Borkowski. – Trudno mieć zatem przekonanie, że wszystko idzie zgodnie z planem. To z kolei rodzi niepewność co do kolejnych ruchów Rady Polityki Pieniężnej czy banków centralnych innych krajów. Śledząc komentarze rynkowe, mam wrażenie, że oczekiwane są kolejne podwyżki stóp w Polsce oraz skracanie czasu na wyjście z ultrałagodnej polityki pieniężnej banków centralnych na Zachodzie. Jednocześnie istnieje głębokie przekonanie, że ożywienie gospodarcze jest trwałe. Wynika to szczególnie z obserwacji bardzo silnego rynku pracy w USA. Konsekwencją tego jest wiara, że obecny moment w cyklu giełdowym nie jest dobry dla inwestowania w obligacje. A co za tym idzie, znacznie lepiej lokować środki w instrumentach, które zabezpieczają kapitał przed inflacją, czyli na przykład w akcjach, złocie, surowcach.

– Rosnące stopy procentowe wywierają presję na rynki akcji, ale to nie oznacza, że należy ich całkowicie unikać. W takich czasach jeszcze istotniejsza staje się odpowiednia selekcja spółek – mówi Jowita Olechno.

I dodaje, że na naszym rynku nie brakuje branż, które w obecnych warunkach powinny się zachowywać relatywnie lepiej niż inne.

– Wyższe stopy procentowe sprzyjają branży finansowej, a głównym beneficjentem są zazwyczaj banki. Wyższy koszt pieniądza to również większe koszty pozyskania finansowania oraz obsługi długu zaciągniętego przez spółki – twierdzi Jowita Olechno. – Zwróciłabym uwagę na te firmy, które mają relatywnie niższy poziom zadłużenia w porównaniu z konkurencją. Warto też przeanalizować pod kątem inwestycji spółki dywidendowe. Kursy ich akcji mają szanse na wzrost, gdyż obecnie mamy ujemne realne stopy procentowe, czyli inflacja znacząco przekracza odsetki od lokat. W naturalny sposób pieniądze inwestorów będą migrować z długoterminowych obligacji, które przynoszą niewielki zysk albo żadnego, do solidnych spółek wypłacających 4–5 proc. dywidendy.

Zarobić na słabej polskiej walucie

W kontekście ostatnich wydarzeń szczególnego znaczenia nabiera możliwość inwestowania na rynkach zagranicznych. Hossa w Stanach Zjednoczonych trwa w najlepsze. W Niemczech główny indeks DAX znajduje się blisko historycznych szczytów.

Ci, którzy wcześniej zainwestowali na zagranicznych giełdach, teraz cieszą się nie tylko ze wzrostu indeksów i cen akcji. Dodatkowo zarabiają na spadku wartości złotego powodującym, że inwestycje w zagraniczne akcje są jeszcze bardziej opłacalne. Czy jest to sposób na sukces?

– W przypadku akcji trudno ocenić, czy ostatecznie lepszym wyborem okażą się akcje zagraniczne czy polskie. Generalnie w takim środowisku szczególnym zainteresowaniem inwestorów mogą cieszyć się giełdy, w których istotny udział mają spółki surowcowe, paliwowe, branże cykliczne, takie jak banki i przemysł. Dodatkową stopę zwrotu może przynieść wykorzystanie trendu osłabienia złotego. Dotyczy to zarówno bezpośrednich inwestycji w akcje na zagranicznych giełdach, jak i inwestycji poprzez fundusze akcji zagranicznych – mówi Jarosław Niedzielewski, dyrektor w Investors TFI.

Podkreśla on jednak, że diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach. – Trzeba pamiętać, że niektóre fundusze zabezpieczają swoje pozycje walutowe względem złotego. Inwestorzy, którzy oczekują, że krajowa waluta dalej będzie się osłabiać, zawsze mogą wybrać bezpośrednie zaangażowanie środków w waluty zachodnie, takie jak dolar, euro czy frank szwajcarski – twierdzi Jarosław Niedzielewski.

Oczywiście trzeba pamiętać, że kurs walutowy w przypadku inwestycji na rynkach zagranicznych jest mieczem obosiecznym. Osłabienie złotego wpływa korzystnie na stopy zwrotu z zagranicznych akcji, ale jego umocnienie ma wpływ negatywny.

– Podejście do inwestycji na rynkach zagranicznych także powinno być selektywne. Z jednej strony zaostrzenie polityki monetarnej w USA czy strefie euro powinno umacniać dolara lub euro. Z drugiej jednak strony tego samego możemy oczekiwać od złotego. Mocniejszy złoty mógłby natomiast niwelować zyski z inwestycji w akcje zagraniczne. Dlatego najmniej ryzykownym rozwiązaniem jest zabezpieczenie ryzyka walutowego poprzez kontrakty terminowe – sugeruje Jowita Olechno.

Surowce i metale szlachetne

Wartość naszej waluty ma wpływ na ostateczny wynik inwestycji nie tylko w zagraniczne akcje, lecz także w inne klasy aktywów. Na szczególną uwagę zasługują tutaj surowce oraz metale szlachetne ze złotem i srebrem na czele. W okresach podwyższonej inflacji są one często wymieniane jako jeden z ciekawszych pomysłów inwestycyjnych.

Jeśli chodzi o złoto, to obecnie jego kurs w przeliczeniu na dolary znajduje się stosunkowo daleko od historycznych szczytów. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda natomiast wtedy, gdy uwzględnimy ceny tego kruszcu w przeliczeniu na złotego. Tutaj osiągnięcie nowego historycznego szczytu wydaje się kwestią czasu.

– W okresach napędzanego inflacją wzrostu stóp procentowych złoto może być ciekawą klasą aktywów, szczególnie w takich momentach, jaki mamy dzisiaj, gdy zaczynamy dostrzegać zjawisko stagflacji (podwyższona inflacja i jednocześnie stagnacja w gospodarce – red.) – mówi Jarosław Niedzielewski.

Kryptowaluty zbyt ryzykowne

– W obecnym otoczeniu, gdy rzeczywiste stopy procentowe są ujemne, dosyć dobrze wypadają inwestycje w metale szlachetne (złoto, srebro, platyna) oraz surowce. Unikałabym jednak stawiania na konkretny surowiec. Warto rozważyć fundusze ETF inwestujące w szerokie spektrum towarów, nie tylko w towary przemysłowe czy metale szlachetne, ale też w surowce rolne – twierdzi Jowita Olechno. Rekordy w przeliczeniu na złote, ale także w ujęciu dolarowym biją kryptowaluty z bitcoinem na czele. I chociaż rynek ten kusi coraz więcej inwestorów, eksperci wciąż zalecają dużą ostrożność.

– Rynek kryptowalut jest moim zdaniem bardziej loterią niż miejscem do inwestowania. Nawet jeżeli ktoś wierzy w długoterminową, fundamentalną wartość tego typu aktywów, nie powinien inwestować w nie istotnej części swoich zasobów. Zmienność na rynku kryptowalut wciąż jest dwu-, trzykrotnie większa w porównaniu z akcjami czy złotem, o obligacjach nie wspominając – zwraca uwagę Jarosław Niedzielewski.

– Wyceny kryptowalut są niezależne od poziomu stóp procentowych, dlatego trudno ocenić ich fundamentalną wartość. To powoduje, że dla spekulantów mogą być atrakcyjną alternatywą, ale wyłącznie w krótkim okresie. Zmienność na rynku kryptowalut jest bardzo wysoka i trudno oczekiwać, aby w dłuższym terminie to się zmieniło – uważa Jowita Olechno. ¶

Akcje tak, ale starannie wybrane

Rada Polityki Pieniężnej w końcu zaczęła podnosić stopy procentowe. To teoretycznie nie najlepsza informacja dla inwestujących na giełdach. Eksperci podkreślają jednak, że nawet w takich warunkach akcje mogą być ciekawą opcją, z tym że szczególnego znaczenia nabiera selekcja spółek do portfela. Z drugiej strony, mimo ostatnich decyzji RPP polska waluta pozostaje słaba. To może zachęcać do wyjścia na zagraniczne rynki. Słaby złoty powoduje bowiem, że inwestycje w aktywa nominowane w innych walutach stają się jeszcze atrakcyjniejsze. Ale i tutaj kluczowy jest właściwy wybór.

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych