Retro jest w cenie. „Złomki” na Posejdona

Wciąż mknę na fali wywołanej przez rajd Złombol, o którym pisałem przed tygodniem. Dziś przyglądamy się kilku autom, które mogłyby wziąć w nim udział.

Publikacja: 20.07.2018 14:02

Foto: Archiwum

Tytułem wstępu. Złombol to wielka samochodowa impreza charytatywna, której celem jest pomoc dla domów dziecka, przygoda i dobra zabawa. W tym roku odbędzie się już 12. edycja. W skrócie polega na tym, że jeździ się po świecie starymi autami, których nadwozia są zamieniane w powierzchnię reklamową. Dochód z jej sprzedaży (minimum 1500 zł od załogi) idzie dla dzieci.

Uczestniczy zjeździli już niemal całą Europę, od Skandynawii po Sycylię, w tym roku celem jest Grecja, a dokładnie półwysep Chalkidiki, zwany od swego kształtu Trójzębem Posejdona. Start zaplanowano na 1 września, metę na 5 września. I teraz najważniejsze – w rajdzie mogą wziąć udział tylko samochody komunistycznej koncepcji lub produkcji. Do startu jeszcze niemal dwa miesiące, wcale nie jest za późno, by się zgłosić, pod warunkiem że ma się odpowiedni pojazd. Oto kilka przykładów tego, co czeka na rynku postkomunistycznych oldtimerów.

Zaczynam od naszego podwórka. FSO Polonez 1500, rocznik 1979, czyli kultowy „Borewicz" w pięknym bursztynowym kolorze. 60-konny silnik ma ledwie 34 500 km przebiegu. Dwa lata temu miał wymieniane progi, w kilku miejscach lakier został odświeżony, był garażowany i niejeżdżony zimą. Cena to 18 999 zł. Wóz idealny na długą trasę. Jeśli jednak nie boimy się ciasnych wnętrz, można się skusić na „malucha". Np. Polski Fiat 126p z 1985 r., który ma „w kołach" 44 800 km, został reimportowany z Węgier. Stan bardzo dobry, bez rdzy. Cena wynosi 14 500 zł.

Jeśli cenimy produkty czeskie, polecam idealną do słonecznej Grecji Skodę Felicię Cabrio. Wóz z 1959 r. ma za sobą renowację. W wyposażeniu zachwyca miękki składany dach i kremowa skórzana tapicerka. Przejechał dotąd 102 000 km, a kosztuje 59 900 zł. Dla mniej zasobnych dobrym wyborem będzie Skoda 105 S z 1983 r., napędzana 46-konnym motorem o przebiegu 78 000 km. Jakość – bez zarzutu. Cena – bez targowania 6600 zł.

Szukamy dalej. Tym razem bardziej na wschodzie. Co powiecie na Ładę 2106? Egzemplarz z 1981 r. wyposażony w silnik 1,5 o mocy 75 KM i przebiegiem 51 000 km, kosztuje 11 999 zł. Auto jest w stanie oryginalnym, świetnie utrzymane, nigdy nie było remontowane. Za 13 000 zł staniemy się właścicielami Wołgi z 1979 r., a dokładnie GAZ-a 24. Pod maską jednostka o pojemności 2445 cm3 i mocy 90 KM. Technicznie samochód ponoć bez zarzutu, przyjechał z Ukrainy. Klasyczny już Gaz 21 z roku 1969, z podobnym, ale o 10 KM słabszym motorem, to wydatek aż 55 000 zł, jednak nadwozie bardziej cieszy oczy. To zasługa skrupulatnego remontu.

I ostatnia propozycja. Auto producenta z kraju będącego kiedyś „na trasie" do Grecji, czyli z byłej Jugosławii. To Zastava 1100p Mediteran. Ten model został jednak wyprodukowany w... FSO. Wersji 3-drzwiowa tego auta była bowiem produkowana jedynie na terenie naszego kraju. Rocznik 1980, motor 1,1, moc 55 KM, cena 24 000 zł.

Przedstawiłem rzecz jasna tylko szczyptę z wielkiej palety „złomkowych" możliwości. Szukajcie, wybierajcie i zapisujcie się na Złombol. Więcej o rajdzie na www.zlombol.pl .

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę