3 kwietnia odbędzie pierwsza aukcja Krakowskiego Domu Aukcyjnego (www.krakowskidomaukcyjny.pl). Nowa firma reklamuje się obrazem Henryka Siemiradzkiego(1843-1902). Obraz „Anioł śmierci zabija pierworodnego syna faraona" wystartuje z ceną 400 tys. zł, estymacja wynosi 500 tys. zł – 1 mln zł. Na stronie firmy czytamy, że obraz przebadano w ramach rządowego programu opracowania katalogu dzieł wszystkich artysty.
Siemiradzki za życia zrobił zawrotną karierę. Malował na zamówienie cara Rosji, mieszkał w Rzymie we własnej willi, gdzie odwiedzały go koronowane głowy. Po przedwczesnej śmierci sława malarza na długo przygasła. Dopiero w tym stuleciu znów stał się sławny, kiedy bogaci Rosjanie na światowych aukcjach zaczęli ostro licytować obrazy Siemiradzkiego, którego uznają za swojego malarza. Dlaczego?
Skandal polityczny
Car Rosji osobiście zamawiał obrazy w pracowni Siemiradzkiego. Artysta z sukcesem ukończył Akademię w Petersburgu. Ojciec malarza dosłużył się stopnia rosyjskiego generała. To wybrane fakty. Warto przeczytać w internecie biogram zamieszczony w 152. zeszycie Polskiego Słownika Biograficznego. Tekst ten lepiej pokazuje złożoność biografii malarza niż dość powierzchowne hasło w Wikipedii.
Skandal polityczny wybuchł w Polsce w 2013 r. Oto za zgodą ministra kultury legalnie wywieziono z kraju obraz Siemiradzkiego pt. „Rozbitek". Obraz sprzedano na aukcji Sotheby's w Londynie. Doszło do interpelacji poselskiej. Protestowano, że Polska straciła ważne dzieło narodowej kultury.
Rozmawiałem wtedy z niektórymi uczestnikami afery. Największe oburzenie wzbudził fakt, że Sotheby's wystawiło obraz na „rosyjskiej" aukcji i kupił go Rosjanin...