Inwestor ma 10 proc. kapitału mięsnej spółki. Zamierza zwiększyć udział do 66 proc., a następnie odsprzedać firmę inwestorowi branżowemu.
Zarząd PBS twierdzi, że są chętni do odkupienia od banku Beef-Sanu. – Prowadzimy rozmowy w tej sprawie. Chodzi o krajową firmę z południowej Polski – mówi Lesław Wojtas, prezes PBS-u. Dodaje, że nie jest to podmiot notowany na warszawskim parkiecie. Podkreśla również, że dla PBS-u bardziej istotne niż sam Beef-San są spółki z jego grupy, czyli AJPI, Mysław oraz Abakus.
Podkarpacki Bank Spółdzielczy ogłosił wezwanie do sprzedaży akcji Beef-Sanu 18 czerwca. Od tego czasu kurs giełdowej spółki utrzymuje się powyżej ceny w wezwaniu – zarówno starej, jak i podwyższonej. Wojtas nie ujawnia, czy możliwe jest, że oferowana cena znów pójdzie w górę. Wczoraj na zamknięciu sesji walory sanockiej spółki wyceniono na 31 groszy po spadku kursu o 3,1 proc. (komunikat o podniesieniu ceny w wezwaniu pojawił się po zamknięciu notowań).
Zapisy do sprzedaży akcji w wezwaniu ruszyły 8 lipca. Potrwają jeszcze do najbliższego wtorku (włącznie). Oprócz PBS-u próg 10 proc. kapitału w Beef-Sanie osiąga też Idea TFI. Zarząd towarzystwa nie ujawnia, czy odpowie na wezwanie. Warto jednak zauważyć, że zapisy do sprzedaży akcji przyjmowane są w placówkach Domu Maklerskiego IDMSA, właściciela Idei TFI.
Zarząd Beef-Sanu poparł wezwanie. Stwierdził, że PBS jest wiarygodnym akcjonariuszem, który może zdziałać w spółce wiele dobrego. Jednocześnie kierownictwo firmy zastrzegło, że cena w wezwaniu powinna być wyższa.