Przychody PGF, do którego należy ok. 19 proc. rynku hurtowej dystrybucji leków, w 2009 r. sięgnęły niemal 5,4 mld zł i były wyższe o 5,8 proc. niż rok wcześniej. Wzrost był prawie o połowę niższy niż dynamika całego rynku. Spółka od początku roku odrabiała straty wynikające z wprowadzonego jeszcze w 2008 r. nowego systemu rozliczania rabatów z aptekami, co spowodowało utratę części klientów. Jednak już w IV kwartale, kiedy przychody PGF sięgnęły 1,37 mld zł, przyrost był na takim samym poziomie co średnia w branży.
[srodtytul]Duże jednorazowe zyski[/srodtytul]
Wyraźnie, bo o prawie 47 proc., PGF zwiększył zysk netto. Wyniósł on 65,5 mln zł. Jednak spora część zarobku to wynik jednorazowych transakcji. Na przykład w samym tylko ostatnim kwartale zysk netto powiększył się o ponad 27 mln zł dzięki: sprzedaży spółki zależnej NDS Depo, transakcji leasingu zwrotnego czy umorzeniom podatkowym. Wcześniej dodatkowe zyski PGF osiągał m.in. dzięki sprzedaży akcji Pharmeny innym podmiotom w grupie. W sumie wyjątkowe wydarzenia dały ponad 45 mln zł zysku netto w 2009 r.
Na uwagę niewątpliwie zasługuje znaczące zmniejszenie zadłużenia spółki z 593 mln zł na koniec 2008 r., do 455 mln zł na koniec 2009 r. Dzięki temu powrócono do bezpiecznych odczytów wskaźników zadłużenia (np. dług netto/EBITDA wynosi już tylko 3,1 przy 5,5 przed rokiem). Redukcja zobowiązań zdaniem Jacka Dauenhauera, wiceprezesa PGF, była możliwa w dużym stopniu dzięki poprawie rotacji kapitału obrotowego. Zmniejszyła się ona o 4 dni do 11 dni, co przełożyło się na 43,6 mln zł, które można było przeznaczyć na spłaty.
Na koniec tego roku zadłużenie znów wzrośnie, ale nie powinno przekroczyć 500 mln zł. Będzie to spowodowane koniecznością realizacji opcji call na pozostałe (niemal 50 proc.) akcje spółki celowej, która kontroluje litewskie spółki zajmujące się hurtową i detaliczną dystrybucją leków. PGF musi na to przeznaczyć nieco ponad 120 mln zł. – Transakcję możemy obecnie sfinansować niemal w całości ze środków własnych i dostępnych linii kredytowych, ale możliwe, że zaciągniemy nowy kredyt – mówi Dauenhauer. Podaje, że tegoroczne wydatki inwestycyjne spółki nie przekroczą 40 mln zł i będą przeznaczane wyłącznie na odtworzenie majątku trwałego.