Eskimos chce pozyskać pieniądze na konsolidację rynku. Zamierza przejąć konkurencyjny zakład, zajmujący się przetwórstwem owocowo-warzywnym. Taki, który posiadałby wolne moce produkcyjne oraz dostęp do bazy surowcowej w centralnej Polsce.

W 2009 roku przyszły debiutant wypracował 50 mln zł przychodów, a jego EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) wyniosła 4,4 mln zł.- Eskimos to duża, stabilna spółka o długiej tradycji biznesowej. Konsekwentne realizowanie celów strategicznych, w tym przejęcia zakładu konkurencyjnego, pozwoli nam w terminie krótszym niż 18 miesięcy od debiutu na NewConnect zakwalifikować się od przeniesienia notowań na parkiet główny – podkreśla Marcin Duszyński, prezes Capital One Advisers, autoryzowanego doradcy Eskimosa.

Spółka wytwarza mrożonki na zlecenie innych przedsiębiorstw. W strukturze sprzedaży średnio 80 procent to klienci zagraniczni.- Polski rynek zbytu nie jest na tyle głęboki, by móc lokować na nim produkcję wszystkich funkcjonujących zakładów. Dlatego w przypadku sprzedaży krajowej koncentrujemy się na obsłudze najbardziej wymagających klientów, w tym producentów artykułów spożywczych dla dzieci, np. Nutricia Polska – wyjaśnia Stanisław Sulima, szef Eskimosa.

Dodaje, że jeśli chodzi o eksport, to trafia on przede wszystkim do największych międzynarodowych firm sektora spożywczego, takich jak Frosta, czy też Bonduelle.