- Zarząd podejmuje działania w celu stworzenia silnej grupy kapitałowej,działającej na krajowym rynku handlu i dystrybucji FMCG. To pozwoli na uzyskanie mocnej pozycji oraz na poprawę wyników finansowych – czytamy w opinii zarządu, uzasadniającej pozbawienie prawa poboru akcji w planowanej emisji.

Zarząd podkreśla, że interesy akcjonariuszy są dobrze chronione poprzez bezwzględny wymóg uzyskania zgody rady nadzorczej na każde przejęcie oraz na zaoferowanie nowych akcji udziałowcom kupowanych spółek.- Zarząd stoi na stanowisku, że ceny emisyjne ustalane będą na bazie średniej notowań akcji na GPW w okresie trzech miesięcy poprzedzających moment podjęcia decyzji akwizycyjnej – czytamy dalej w komunikacie. Żeby nie dopuścić do nadmiernej podaży nowych akcji, miałyby one zostać objęte minimum rocznym lock-upem.

Aktualnie papiery Bomi wyceniane są na około 13 zł. Licząc po takim kursie, maksymalna wartość emisji miałaby wartość prawie 380 mln zł. To sporo, zważywszy, że teraz kapitalizacja spółki wynosi ok. 505 mln zł.Bomi od dłuższego czasu konsoliduje rynek. W ubiegłym miesiącu kupiło firmę BDF. Jeszcze w czerwcu na rynek mogą trafić informacje o kolejnych przejęciach.