Za papiery firmy z branży kosmetycznej płacono podczas sesji nawet 1 zł. W jej trakcie właściciela zmieniło około 20 proc. kapitału.
Prognozowany na ten rok zysk operacyjny z uwzględnieniem amortyzacji (EBITDA) został podniesiony o 4,43 mln zł do 11,9 mln zł. Planowany zysk brutto zwiększył się o 1,6 mln zł do 6,05 mln zł. Z kolei wielkość przychodów została utrzymana na poziomie 36,9 mln zł. Po I półroczu tego roku Kolastyna ma 16,5 mln zł obrotów, 8,5 mln zł zysku operacyjnego z amortyzacją i 4,8 mln zł zysku brutto. Zarząd Kolastyny podkreśla, że korekta prognozy wyników finansowych została dokonana w efekcie uzyskania lepszych od wcześniej zakładanych wyników restrukturyzacji kosztowej i finansowej.
Prognoza nie uwzględnia jednak kolejnych planowanych przychodów ze zbycia nieruchomości, do czego może dojść jeszcze w tym roku. Ze sprzedaży tych aktywów zarząd spodziewa się uzyskać do 20 mln zł. Pieniądze zamierza przeznaczyć na spłatę zobowiązań wobec banków (nieruchomości są zabezpieczeniem kredytów). Zarząd nie chce się jednak wypowiadać, czy przeprowadzenie tej transakcji może spowodować kolejną weryfikację prognoz, a jeśli tak, to w jakim stopniu.
Monika Nowakowska, prezes Kolastyny, przyznaje jedynie, że decyzja dotycząca sprzedaży nieruchomości związana jest ze strategią zmiany profilu działalności z przedsiębiorstwa sprzedażowo-produkcyjnego na marketingowo-sprzedażowe. Podkreśla, że z tego względu nieruchomości nie są spółce potrzebne do prowadzenia bieżącej działalności. Firma po sprzedaży marki „Kolastyna” postawiła na kosmetyki do pielęgnacji ciała oferowane pod brandem „Miraculum” (do końca roku powinna też zmienić nazwę na Miraculum).