Z naszych informacji wynika, że dziś w Ruchu skończy się nie tylko kadencja rady nadzorczej spółki, ale i zarządu. Jak przyznaje Marcin Piróg, obecny prezes jednoosobowego zarządu Ruchu, jego praca w spółce skończy się dziś o północy. – Uważaliśmy, że to będzie misja na co najmniej rok, zanim w spółce pojawi się inwestor, który zaoferuje za nią pieniądze satysfakcjonujące Skarb Państwa. Odchodzimy z firmy zadowoleni, bo prywatyzacja doszła przecież do skutku, ale z poczuciem niedosytu – mówi „Parkietowi” Piróg.
[srodtytul]Posiłki z Orlenu [/srodtytul]
Wśród nowych kandydatów do zarządu spółki nieoficjalnie wymieniani są Wojciech Heydel i Paweł Szymański, byli menedżerowie PKN Orlen, którzy kierowali koncernem, gdy jego szefem był Igor Chalupec. Ten ostatni dziś zostanie zgłoszony do rady nadzorczej Ruchu.
Na dzisiejszym walnym najprawdopodobniej wymieniona zostanie cała rada. Wejdą do niej teraz ludzie wybrani przez nowego właściciela Lurenę Investments, za którą stoją amerykańskie fundusze zarządzane przez Eton Park Capital Management. Należąca do Chalupca firma Icentis Capital doradzała Lurenie przy wezwaniu na akcje Ruchu, które zostało sfinalizowane w miniony poniedziałek (w jego efekcie ze spółki wycofały się Skarb Państwa i Mennica Polska, a Lurena została właścicielem 86,85 proc. kapitału zakładowego kolporterskiej firmy). Dlatego oprócz czterech amerykańskich przedstawicieli Eton Park do rady wejdą Chalupec i Wojciech Domański z Icentisa.
[srodtytul]Niezbędna restrukturyzacja[/srodtytul] Po NWZA nowa rada odbędzie posiedzenie, na którym zostanie wybrany nowy zarząd – wynika z informacji „Parkietu”. Ustępujący prezes, któremu pomagali trzej prokurenci: Dominik Czajewski, Michał Jaszczyk i Przemysław Książczyk, kierował spółką krótko, bo zaledwie od lipca (wcześniej był m.in. prezesem Carlsberg Polska). W tym czasie zdążył jednak m.in. sfinalizować prace nad kolejną falą grupowych zwolnień w firmie. Tym razem zwolnionych ma zostać maksymalnie 781 osób, część dostanie wypowiedzenia jeszcze w tym miesiącu. Redukcja zatrudnienia ma przynieść ok. 5,3 mln zł oszczędności w kosztach wynagrodzeń w tym roku i 31,8 mln zł w przyszłym.