Papiery trafią do akcjonariuszy Emperii, którzy zgodzą się na wymianę w stosunku jedna posiadana akcja za 3,76 walorów Eurocashu (rynkowy parytet wyniósł wczoraj niespełna 4,02). Eurocash ma już prawo do wyemitowania ponad 51,1 mln akcji (prospekt emisyjny znajduje się w Komisji Nadzoru Finansowego). Taka liczba papierów nie wystarczyłaby jednak na przejęcie całej Emperii, lecz jedynie 89,9 proc. jej kapitału.
62,4 mln papierów wystarczy Eurocashowi do przejęcia 100 proc. kapitału zakładowego Emperii, nawet jeśli ta wyemituje akcje w ramach kapitału docelowego i warunkowego. Gdyby liczba akcji Emperii nie wzrosła, to Eurocash mógłby nawet zaproponować parytet wynoszący ponad 4,12 do 1. Przedstawiciele dystrybutora dóbr szybkozbywalnych informują jednak, że nie ma mowy o zmianie oferty.
Po fiasku rozmów z zarządem Emperii spółka zwróci się bezpośrednio do akcjonariuszy lubelskiej firmy i będzie starała się przekonać ich do proponowanych warunków. Zarząd Eurocashu przyznaje, że parytet rynkowy jest obecnie wyższy, ale jego zdaniem nie uwzględnia efektów synergii, jakie pojawią się dzięki połączeniu giełdowych spółek.
W trakcie październikowego NWZA akcjonariusze Eurocashu podejmą również uchwałę w sprawie uprawnienia spółki Politra (jej właścicielem jest prezes Luis Amaral) do wyboru trzech z pięciu członków rady nadzorczej Eurocashu, jeśli tylko Politra kontrolować będzie co najmniej 30 proc. kapitału giełdowej firmy (obecnie musi mieć przynajmniej 40 proc.). Prezes kontroluje 70,3 mln akcji Eurocashu, co odpowiada 51,56 proc. kapitału. Gdyby Eurocash wyemitował na przejęcie Emperii 62,4 mln akcji, to udział Amarala spadłby do niespełna 35,4 proc.