Piotr Osta­szew­ski, pre­zes Lu­ba­wy, sza­cu­je, ˝e przy­sz?o­rocz­ne przy­cho­dy zre­ali­zo­wa­ne po­za na­szym kra­jem si´­gnà 5 mln z?, sta­no­wiàc 10 proc. ?àcz­nych ob­ro­tów. Kwo­ta ta nie uwzgl´d­nia jed­nak us?ug Êwiad­czo­nych od kil­ku lat trzem za­gra­nicz­nym pod­mio­tom, w tym m.in. du?­skiej fir­mie Isa­bel­li, w za­kre­sie wy­ko­ny­wa­nia zle­co­nej pro­duk­cji (umo­wa o wspó?­pra­cy obo­wià­zu­je do 2012 r.).

Szef Lubawy liczy szczególnie na zlecenia z regionu północnej Afryki i Półwyspu Arabskiego, ale także od naszych bezpośrednich sąsiadów, czyli m.in. Czech i Ukrainy. Przyznaje, że na razie nie zostały pozyskane żadne zlecenia. Ich zdobyciem będzie się zajmował rozbudowany ostatnio w spółce dział sprzedaży eksportowej. Pokieruje nim Mariusz Kremplewski, który zdobywał doświadczenie, będąc m.in. pracownikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Bagdadzie. O kontrakty giełdowa spółka chce się starać także, korzystając z usług agentów znających specyfikę lokalnych rynków.

– Otrzymaliśmy już pierwsze zapytania ofertowe. Biorąc pod uwagę potencjał tych rynków (zapotrzebowanie na sprzęt ochronny i logistyczny), nasze szacunki dotyczące przyszłorocznej sprzedaży zagranicznej są dość ostrożne – dodaje. Podkreśla, że produkty Lubawy sprawdziły się w warunkach zbliżonych do tych panujących na Bliskim Wschodzie. Są wykorzystywane przez polskie wojsko m.in. w Afganistanie.