– Biorąc pod uwagę obecną sytuację gospodarczą, I kwartał oceniam raczej pozytywnie, chociaż miał dwie odsłony. Styczeń i luty były dobre, ale w marcu przedłużająca się zima niewiele dała. Nie było już wiele asortymentu zimowego, a letniego jeszcze nie kupowano – mówi Artur Mikołajko, prezes Intersportu.
W ubiegłym roku handlująca odzieżą i sprzętem sportowym firma miała nadzwyczaj dobry I kwartał, w którym zarobiła 2,7 mln zł i wypracowała 63 mln zł przychodów. – Teraz nie udało się go powtórzyć, ale osiągnęliśmy w tym okresie satysfakcjonujący wynik – ocenia Mikołajko.
Ten rok może być lepszy
– Mając świadomość kryzysu, jesteśmy lekko optymistyczni wobec II kwartału. Trzeba jednak pamiętać, że w tym roku musimy nadrobić brak Euro. Rok temu ta impreza przyniosła dodatkowe ok. 13 mln zł sprzedaży. Zrównoważenie tej sumy jest możliwe – uważa prezes. Mają w tym pomóc takie działania, jak zamówienie odpowiedniego towaru, jego ekspozycja, działania marketingowe i szkoleniowe. – Efekty są widoczne. Po ponad tygodniu wiosennej pogody w kwietniu jesteśmy zadowoleni ze sprzedaży. Chcieliśmy zwiększyć obrót w całorocznych grupach towarowych i to się udało – dodaje.
W 2012 r. Intersport zwiększył przychody o 20 proc., do 233 mln zł. Zysk netto wyniósł 0,6 mln zł wobec 12,4 mln zł straty w 2011 r. Jednak wynik ten nie zadowolił akcjonariuszy, kurs od początku roku spadł o 23 proc. – My też jesteśmy rozczarowani ubiegłorocznym wynikiem. Powinniśmy mieć kilka milionów złotych – przyznaje prezes. Tłumaczy, że to kwestia października i listopada, które były wyjątkowo ciepłe i sprzedaż zimowych towarów była słaba. – Wszystkie Intersporty w Europie traciły w tym okresie. Grudzień był dobry, ale nie zdołał nadrobić mniejszej sprzedaży – dodaje Mikołajko.
Jaki może być ten rok? – Naszym celem jest poprawa ubiegłorocznego wyniku i jest na to realna szansa. Najważniejsza będzie oczywiście sprzedaż. Walczymy o marże, ale o ich końcowym poziomie zadecydują rynek i pogoda. Jeżeli będzie stabilnie, marże powinny wzrosnąć – zapowiada prezes.