Prezes Grzegorz Pilch powiedział, że Vistula ma za sobą słaby pierwszy kwartał. Szacuje, że zakończył się stratą. Obroty lekko spadły, czego powodem było istotne obniżenie się przychodów związanych z działalnością hurtową i eksportową. Według prezesa dwucyfrowe wzrosty sprzedaży w kwietniu skłaniają jednak do optymizmu. Ale osiągnięcie w tym roku założonego w programie motywacyjnym 18 mln zł zysku netto będzie bardzo ambitnym celem. Vistula podtrzymuje, że celem na ten rok jest osiągnięcie jednocyfrowego wzrostu przychodów. - Nasze plany zakładały, że druga połowa roku będzie mocniejsza. Jeśli tak będzie, to jest szansa, by wyniki były poprawne - powiedział Pilch.
Dodał, że na wyniki I kwartału niekorzystny wpływ miały kursy walut. Spółka ma część zobowiązań w walutach obcych i ich przeszacowanie na dzień bilansowy powoduje bezpośredni wpływ na wynik. O ile w 2012 roku koniec I kwartału powodował dodatnie różnice kursowe, co pomogło w wyniku, to teraz wstępnie szacuje, że ten wpływ był ujemny, co spowodowało zwiększenie straty.
- Co bardzo istotne, udało się utrzymać dodatnie dynamiki w części detalicznej fashion (w I kwartale - red.). W Vistuli i Wólczance dynamika sprzedaży była dodatnia, w Deni Cler ujemna - powiedział Pilch. Poinformował, że spółka prawdopodobnie utrzymała marże.
W pierwszych trzech miesiącach roku lekko ujemna dynamika sprzedaży była w sieci jubilerskiej W.Kruk. Ale ze sprzedaży kwietniowej spółka jest zadowolona. Dla tegorocznych wyników jubilerskiej spółki ważne będą ceny złota. - Ceny złota gwałtownie tąpnęły. Teraz delikatnie wracają, ale i tak wynoszą teraz ok. 1400 USD za uncję, a w 2011 roku cena wynosiła powyżej 1850 USD za uncję, a na początku tego roku ok. 1500-1600 USD. Nie od razu, ale w pewnej perspektywie, już w części drugiego kwartału będzie miało to pozytywny wpływ na marże w części jubilerskiej, co jest bardzo istotne z punktu widzenia efektywności całego segmentu - wyjaśnił prezes.
- Gdyby w okresie towarowania na czwarty kwartał, czyli w trzecim kwartale, ceny były podobne jak teraz, to dostalibyśmy istotny bonus. Nasz sposób rozliczenia jest taki, że płacimy przy odbiorze towaru. Kontrakty są tylko zamówieniem ilości i jakości, a rozliczenie jest późniejsze. Jeśli się utrzymają te ceny złota, to nam istotnie pomoże, zwłaszcza, że w W.Kruk połowę struktury stanowi biżuteria złota, a pozostałą część zegarki i srebro - dodał prezes grupy.