Kilka lat temu pojawił się cel osiągnięcia rocznych przychodów rzędu 1 mld zł. Na razie nie został osiągnięty. Czy jest realny?
Wtedy zakładaliśmy, że w międzyczasie zostaną sfinalizowane akwizycje. Tymczasem przyszedł kryzys gospodarczy i na razie żadna z potencjalnych transakcji nie doszła do skutku. Uważam jednak, że cel 1 mld zł rocznej sprzedaży jak najbardziej jest realny. Nawet bez przejęć. Ostatnie lata pokazały, że jesteśmy w stanie zwiększać sprzedaż rocznie o prawie 100 mln zł. Dużą szansą na zwiększanie przychodów jest eksport. Jeśli chodzi o rynek krajowy, jest to trudne, bo w Polsce spożycie ryb spada - inaczej niż w innych krajach.
Czy Graal przejął część rynku po firmie Wilbo, która w ostatnich kilkunastu miesiącach boryka się z głębokimi problemami finansowymi?
Rynek nie znosi próżni. Rzeczywiście obserwujmy wzrost sprzedaży. Generalnie spożycie konserw w I kwartale w Polsce spadło o 3 proc., a u nas wzrosło. To po części może być efekt migracji klientów z Wilbo do nas.
Wzrost skali działalności Graala to m.in. zasługa realizowanych inwestycji. Jaka będzie ich wartość w 2013 roku?