Z informacji „Parkietu" wynika, że kierujący Emperią Artur Kawa rozmawia z jednym z głównych akcjonariuszy Delko, które jest notowane na GPW i wyceniane na około 28 mln zł. Chce nakłonić też innych współwłaścicieli spółki, by sprzedali swoje udziały w wezwaniu, które może ogłosić. – Plan przejęcia Delko jest już w głowie szefa Emperii. Wstrzymują go na razie sprawy związane z sytuacją Tradisu (wciąż trwa spór z Eurocashem o kontrolę nad tym podmiotem – red.). Według tego scenariusza lubelska spółka ogłosiłaby wezwanie na całość lub 66 proc. akcji Delko po uprzednim dogadaniu się z jego głównymi akcjonariuszami. Jako zachętę chce zaoferować cenę wyższą niż rynkowa (w piątek za akcje Delko płacono po 4,65 zł) – twierdzi nasze źródło.
Teraz pięciu głównych akcjonariuszy Delko ma łącznie ponad 67 proc. akcji.
Strony nie komentują
Artur Kawa, prezes Emperii, zapytany o rozmowy z akcjonariuszami Delko odpowiada tylko: – Nieustannie i z uwagą obserwujemy branżę i przyglądamy się potencjalnym możliwościom akwizycyjnym. Nie komentujemy jednak pogłosek i spekulacji rynkowych.
W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel Delko. – Nie komentujemy pogłosek i spekulacji – ucina Dariusz Ptak, zajmujący się w spółce relacjami inwestorskimi, po wcześniejszych konsultacjach z prezesem Andrzejem Worsztynowiczem.