Budowa grupy zarządzającej większą liczbą marek w branży odzieżowo-obuwniczej ma duży sens ekonomiczny. Nie można jednak budować takiej grupy na bazie słabych spółek borykających się z różnego rodzaju problemami, licząc, że samo połączenie wystarczy – mówi w rozmowie z „Parkietem" Jan Pilch, przewodniczący rad nadzorczych Gino Rossi (został czasowo oddelegowany do kierowania spółką) i Bytomia. Jest też znaczącym ich akcjonariuszem, posiadającym odpowiednio 9,14 proc. i 11,37 proc. kapitałów tych spółek.
Cel: refinansowanie długów
Na razie Pilch nie chce się wypowiadać na temat tego, kiedy mogłoby dojść do łączenia tych firm i czy w skład tak tworzonej grupy weszłyby niepubliczne spółki, których jest współwłaścicielem. Chodzi o firmę handlującą odzieżą przez Internet pod adresem: answear.com oraz inną, zajmującą się budową sieci handlowej pod przejętą marką Reporter. – Oba projekty prowadzi mój partner biznesowy Krzysztof Bajołek. Są ciekawe, jednak na wstępnym etapie. Z tego też względu jest zdecydowanie za wcześnie, by prowadzić jakiekolwiek rozważania o ich przyszłości – podkreśla.
Zdaniem Pilcha z dwóch giełdowych spółek, w których jest zaangażowany, większej uwagi wymaga obecnie Gino Rossi. – Dlatego też więcej czasu poświęcam tej spółce – dodaje. Głównym celem jest refinansowanie obecnego zadłużenia, przekraczającego 40 mln zł, poprzez emisję obligacji. Podkreśla, że jednym z efektów tej operacji będzie zmiana struktury walutowej długu. – Stanie się on praktycznie w całości denominowany w złotych. To zdejmie ze spółki całe ryzyko kursowe związane z długiem odsetkowym, które przełożyło się tak wyraźnie na obniżenie wyników?za pierwsze półrocze 2011 – mówi.
W opublikowanej na początku września prognozie finansowej założono, że euro nie będzie kosztowało więcej niż 4,2 zł (to średnia na ten i przyszły rok). Od tego czasu kurs jest powyżej tego poziomu. – Wrażliwość grupy Gino Rossi na ryzyko kursowe dotyczy przede wszystkim kursu franka szwajcarskiego. Dlatego osłabienie złotego względem euro w obecnej skali nie jest czynnikiem zmuszającym nas do korekty prognoz – tłumaczy Pilch.
Obroty mają rosnąć
Według założeń obroty Gino Rossi w przyszłym roku mają wzrosnąć o 11 proc., do 21o, 9 mln złotych. Grupa, w skład której wchodzi też odzieżowa marka Simple, ma w 2012 r. zarobić na czysto 7,9 mln zł, wobec 2,7 mln zł straty netto, którą może ponieść w tym roku.