Firma Cukiernicza Solidarność kusi giełdowego Coliana

Jeden z większych producentów słodyczy może trafić pod młotek. Znana marka przyciąga wielu potencjalnych kupujących. Wśród nich jest giełdowy Colian

Trwają rozmowy w sprawie współpracy kapitałowej firmy cukierniczej Solidarność z Colianem – dowiedział się „Parkiet". Dariusz Marek, prezes Solidarności, podkreśla, że na razie żadne decyzje nie zapadły. Nie ukrywa jednak, że rozmowy z Colianem są faktem. – Rozmawiamy ze wszystkimi w branży, również z Colianem, i to od kilku lat – mówi. Nie udało nam się uzyskać komentarza od Coliana, właściciela marki Jutrzenka. Prezes Jan Kolański jest obecnie na urlopie.

Marka warta 40 mln zł

Solidarność to jeden z większych graczy wśród producentów słodyczy w Polsce. Działa w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Jej właścicielem jest lubelska Spółdzielnia Pracy Przemysłu Spożywczego. Już wiosną lokalne media informowały, że rozważa ona pozbycie się Solidarności.

Producent słodyczy nie ujawnia swoich wyników. Z opublikowanego w KRS sprawozdania finansowego za 2010 r. wynika, że miał wówczas 255 mln zł przychodów, ok. 11,5 mln zł zysku operacyjnego oraz 9,8 mln zł zarobku netto. Rok wcześniej sprzedaż wynosiła 252,9 mln zł, wynik operacyjny 12,6 mln zł, a zysk netto 10,4 mln zł.

Solidarność powstała w 1952 r. Jej flagowym produktem jest Śliwka Nałęczowska w czekoladzie. Marka Solidarność w ubiegłorocznym rankingu „Rzeczpospolitej" została wyceniona na 40,7 mln zł, o 17 proc. mniej niż rok wcześniej. Z kolei Jutrzenkę wyceniono na 155,3 mln zł. Wartość tej marki spadła o 11 proc. Ile może być warta cała Solidarność? Kluczowe są wyniki za 2011 r. Na podstawie tych za 2010 r. eksperci szacują, że cena za firmę może oscylować w granicach 100 mln zł.

Praliny pasują do oferty

Colian ma na swoim koncie kilka przejęć. Obecnie działa w trzech segmentach: słodyczy, przypraw i napojów. Ten pierwszy przynosi największe zyski. W 2011 r. jego rentowność netto wyniosła 5,8 proc. W przyprawach było to ok. 3 proc. Sprzedaż napojów była nierentowna.

– Solidarność działa w segmencie pralin. To jedna z dynamiczniej rozwijających się kategorii wyrobów czekoladowych. Colian nie posiada tego typu produktów, tak więc praliny byłyby dobrym uzupełnieniem jego oferty. Od strony produktowej zakup Solidarności wydaje się sensownym krokiem, ale jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach – mówi Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP.

Ze sprawozdań z lat 2009-2010 wynika, że Solidarność ma wysokie koszty, co obniża rentowność. Jej atutem jest niskie zadłużenie. –  Solidarność wymaga restrukturyzacji i cięcia kosztów, aby poprawić efektywność wykorzystania majątku. To, czy zakup okaże się trafiony, zależy w dużej mierze od potencjału związanego z możliwością poprawy wyników – mówi Kalwasińska.

Rynek słodyczy czekoladowych jest wart  5 mld zł, a razem z cukierkami 6 mld zł. Na rynku pojawiły się informacje jakoby Solidarnością zainteresowany był też Kraft Foods (m.in. marka Milka). Ten zaprzecza.

– W naszej grupie akwizycje są dokonywane raczej globalnie. Tak było z częścią ciastek od Danone czy przejęciem Cadbury. Bardzo rzadko się zdarza, że przejmowana jest marka o zasięgu lokalnym – mówi Agnieszka Kępińska, rzecznik polskiego oddziału Kraft Foods.

[email protected]

Colian – kalendarium przejęć

2004 r.

Spółka przejmuje od koncernu Nestlé markę Goplana za ok. 65 mln zł, wraz z zakładem produkcyjnym w Poznaniu. Ten zakup uzupełnia jej ofertę o nowe produkty, takie jak czekolada, karmelki i bombonierki. Do tej pory firma specjalizowała się w produkcji wafli i ciastek w czekoladzie.

2005 r.

Do grupy dołącza Kaliszankę z marką Grześki.

2007 r.

Jutrzenka przejmuje Hellenę. Z tą firmą ma największe problemy. Kiedy kupowała Hellenę za ok. 75 mln zł, konsumpcja napojów rosła o ponad 20 proc. rocznie. W kolejnych latach było już tylko gorzej. W 2011 r. segment napojów przyniósł Colianowi 9,6 mln zł straty. Sprzedaż wyniosła 89,5 mln zł. W tym roku obroty mogą przekroczyć 100 mln zł. Jeśli tak się stanie, będzie szansa na zysk.

2010 r.

Nieudana próba przejęcia Wedla. Kupuje go japońska grupa Lotte.