To najniższy poziom w historii odzieżowej firmy. Czy taka przecena jest uzasadniona? – Według mnie kurs zareagował na słabe wyniki i trudną perspektywę. Cena dostosowała się do fundamentalnej sytuacji spółki – uważa Kamil Czapnik, analityk i doradca inwestycyjny w DM Amerbrokers. Po trzech kwartałach Redan miał 14,9 mln zł straty netto wobec 2,3 mln zł pod kreską przed rokiem. Strata zwiększyła się pomimo 17-proc. wzrostu przychodów do 305,2 mln zł.
– To kolejny okres, kiedy spółka notuje bardzo słabe wyniki. Przechodzi restrukturyzację, zamyka nierentowne sklepy, ale na razie pozytywnych efektów tych działań nie widać. Ubiegły rok był słaby, ten będzie jeszcze gorszy. Po trzech kwartałach nie spodziewam się, aby na koniec roku spółka zanotowała zysk – mówi Adam Kaptur z DM Millennium.
Jego zdaniem problemem Redanu może być mała skala działalności. – Wygląda na to, że LPP, zwiększające sprzedaż w tempie ponad 30 proc., zyskuje udziały w rynku kosztem mniejszych graczy takich jak Redan. Słabym punktem spółki są też gorsze lokalizacje, o czym świadczy zamykanie niektórych sklepów. Wiąże się to z wyprzedażą towarów, co z kolei ma negatywny wpływ na marże – dodaje Kaptur. W segmencie modowym po III kwartałach marża brutto spadła o 4,6 pkt. proc. do 47,7 proc. Jak zaznacza analityk, w czasie spowolnienia gospodarczego zwykle lepiej radzi sobie segment dyskontowy. Tutaj marża wzrosła o 1,4 pkt proc. do 39,5 proc. przy wzroście sprzedaży o 17,5 proc. do 158,7 mln zł.
– Przyszły rok będzie trudny dla Redanu. Trudno powiedzieć, czy uda mu się uzyskać zapowiadany dodatni wynik finansowy. Wszystko zależy od tego, jak podjęte działania wpłyną na funkcjonowanie całej grupy w przyszłym roku. Uważam, że to zadanie może być trudne, ale nie jest nierealne – dodaje Czapnik.