– Budżet na 2013 rok, który przedstawił nam w grudniu zarząd w poprzednim składzie, nie był wystarczająco ambitny – mówi Maksymilian Kostrzewa. – Nie uwzględniał wszystkich efektów uporządkowania grupy, w tym tych związanych z połączeniem Maktonu ze spółką matką. Działania te przyniosą dodatkowe, znaczne ograniczenie kosztów, m.in. dzięki zmniejszeniu o połowę liczby członków zarządu (do tej pory we władzach obu spółek zasiadło sześć osób – red.). Już w grudniu uzyskamy także pełną optymalizację podatkową w grupie – podkreśla.
Banki zażądały od zarządu PKM Duda nowego modelu finansowego. Ma być gotowy na najbliższe posiedzenie rady nadzorczej, czyli na 8 stycznia 2013 r.
– Oczekujemy poprawy wyniku EBITDA na poziomie całej grupy, co będzie możliwe, gdy spółka matka przestanie – jako jedyna – generować straty – zaznacza Kostrzewa.
Jego zdaniem biznes przetwórczy powinien wyjść na plus najpóźniej w marcu przyszłego roku. – Pozytywne efekty przynieść powinna chociażby nasza decyzja o tym, aby wprowadzić jednozmianowy, 12-godzinny system pracy, co zmniejsza m.in. koszty związane z usługami weterynaryjnymi – wyjaśnia Kostrzewa.
Szef rady nadzorczej uważa też, że w najbliższych miesiącach pozytywny wpływ na wyniki spółki matki będzie mieć także stopniowy spadek cen żywca wieprzowego.
– Jest widoczny od mniej więcej trzech tygodni i jeżeli ta tendencja się utrzyma, to będzie to miało znaczący wpływ na wyniki grupy – mówi.
Formela nie zamierza czekać na pozytywne zmiany na rynku wieprzowiny z założonymi rękoma. Aby poprawić rentowność zakładu w Grąbkowie, firma chce jeszcze bardziej uzależnić koszty od wielkości produkcji.
W planach ma redukcję liczbę pracowników zatrudnionych w koncernie na etacie, na rzecz tych wynajmowanych okresowo z firm specjalizujących się w obsłudze personalnej branży mięsnej.
Zmiany czekają obszar skupu żywca. Koncern wraca do bezpośredniej współpracy z hodowcami. Okazało się, że decyzja o powierzeniu pośrednikom znacznej części zakupów surowca nie dała oczekiwanych korzyści ekonomicznych.
Dariusz Formela liczy na to, że dalsze pozytywne efekty przyniosą również zmiany w logistyce. – Proces redukcji kosztów prowadzimy tu już od pewnego czasu, ale chcemy postawić kropkę na i – mówi prezes.
Stać się to ma w pierwszym kwartale 2013 r., kiedy zacznie działać spółka zależna PKM Duda, Tigra Trans, która świadczyć ma usługi transportowe nie tylko dla koncernu, ale i dla zewnętrznych klientów.
– Zespół, który działa samodzielnie i odpowiada w pełni za wygenerowane wyniki finansowe, jest bardziej skuteczny niż taki, który jest częścią większej struktury organizacyjnej – wyjaśnia Dariusz Formela.
Firma chce także dodatkowo zmotywować pracowników. Lada dzień wdroży nowy system motywacyjny. Głównie dotyczy to działu handlowego. Dodatkowe zachęty z pewnością przydadzą się w chwili, gdy PKM Duda planuje mocniej zaistnieć w kanale nowoczesnym, czyli sieciach handlowych.
Rosnące znaczenie sieci PKM Duda dostrzegł z poślizgiem.
– W 2010 roku firma podjęła dość kontrowersyjną decyzję o rezygnacji z dystrybucji w kanale nowoczesnym, który w ostatnich latach był najszybciej rosnącym segmentem w handlu FMCG (dóbr szybkozbywalnych – red.) – komentuje Kozieł. – Jeżeli PKM Duda chce utrzymać pozycję lidera, to musi współpracować z sieciami, które będą wypierać handel tradycyjny – dodaje analityk.
– Na przełomie 2009 i 2010 roku utrzymanie relacji handlowych z sieciami było trudne. Po latach sytuacja zmieniła się na naszą korzyść – przyznaje prezes PKM Duda. – Dziś jesteśmy obecni w czterech głównych sieciach. Będziemy dalej rozwijać sprzedaż poprzez sieci – zapewnia.
Wśród chybionych decyzji wymienia także opóźnienie procesu wdrożenia outsourcingu części usług.
– Gdybyśmy zdecydowali się na to rok–półtora roku wcześniej, wówczas bylibyśmy jeszcze lepiej przygotowani na trudną sytuację na polskim rynku mięsa – mówi Formela.
Co jeszcze powinien zrobić PKM Duda?
– Dla poprawy wyników potrzebne byłoby zwiększenie skali działania w segmencie produkcyjnym bądź wejście w segment przetwórstwa wędlin – uważa Monika Kalwasińska.
W czasach, gdy coraz większe znacznie na rynku zyskuje porcjowane i pakowane mięso i wędliny, dużą bolączką PKM Duda jest brak silnej marki na rynku detalicznym, która sprzyjałaby generowaniu wyższych marż. Rozpoznawalność należącego do grupy Stołu Polskiego nie jest zbyt duża.
– Przejęcie marki wędlin przyczyniłoby się do zmniejszenia wrażliwości spółki na zmiany cen surowca, ale jak pokazały ostatnie lata, przeprowadzenie i sfinansowanie takiej transakcji nie jest proste, zwłaszcza przy cenie akcji znacznie poniżej wartości nominalnej wynoszącej 1 zł – zaznacza Adam Kaptur.
Konsolidacja nie do uniknięcia
PKM Duda już w tym roku chciał sfinalizować przejęcie. Na celowniku miał dystrybutorów mięsa i wędlin oraz przetwórnie. Sfinansowanie transakcji miało umożliwić grupie podwyższenie kapitału zakładowego w ramach kapitału docelowego o maksymalnie 208,5 mln zł, czyli o 75 proc.
Uchwała w tej sprawie wygasa z końcem roku i niewiele wskazuje na to, że uda się ją wprowadzić w życie. Banki godząc się na podwyższenie kapitału, zgodziły się, że cena emisyjna akcji nie może być niższa niż 1 zł. A to, przy cenie rynkowej niższej o niespełna 60 groszy, skutecznie zniechęca potencjalnych partnerów, wśród których – jak wcześniej informował zarząd – byli zarówno inwestorzy finansowi, jak i branżowi.
PKM Duda nie wycofuje się planów dotyczących konsolidacji. – Chcemy być uczestnikiem tego nieuniknionego procesu – mówi szef PKM Duda. – W przyszłym roku zamierzamy ponownie wyjść na rynek z ofertą konsolidacyjną.
Firma nie będzie kupować firm za gotówkę. W grę wchodzi finansowanie transakcji akcjami.
– Zakładamy, że mogłoby dojść do podwyższenia kapitału, a część walorów trafiłaby do naszego partnera. Trudna sytuacja w branży mięsnej powinna sprzyjać rozmowom – wyjaśnia Formela.
Z perspektywy czasu za najtrudniejszy moment w swojej karierze prezes PKM Duda uważa przeprowadzenie i outsourcingu, i zwolnień grupowych w PKN Orlen. W latach 1999–2007 redukcje objęły kilka tysięcy osób.
– Musiałem zmierzyć się wówczas z dużą presją związków zawodowych, a trudności w negocjacjach potęgował fakt, że pełniłem wówczas funkcję dyrektora, a nie członka zarządu – wspomina. – Jednak pomimo wyczerpujących rozmów zawsze udawało się znaleźć kompromis i podpisać porozumienie.
Do zarządu paliwowego giganta, gdzie pracę zaczął w 1998 r. jako referent, wszedł w 2007 r. Miał już wówczas na swoim koncie przejęcie kontroli korporacyjnej w litewskiej rafinerii w Możejkach i integrację z czeską grupą Unipetrol. Jak łączyć spółki, nauczył się w Orlenie, scalając Petrochemię Płock i CPN.
Od czasów Orlenu w pracy spędza po kilkanaście godzin dziennie.
– Jeżeli chce się coś zrobić dobrze, to nie da się działać na pół gwizdka – uważa Formela.
Nowy prezes PKM Duda jest także mniejszościowym udziałowcem spółki doradczej Brad Consulting. Zasiada również w radach nadzorczych spółek z GPW: Avii Solutions Group, Bogdanki oraz Polimeksu-Mostostalu. Formela nie wypowiada się na temat dalszych planów wobec tych funkcji.
Na pasje zostaje mu niewiele czasu. W przeciwieństwie do Macieja Dudy, fana piłki nożnej, nie relaksuje się, oglądając mecze. Woli pobiegać lub obejrzeć dobrą komedię. Lubi też czytać książki, np. Paulo Coelho.
Kluczowe wydarzenia w historii PKM Duda
1990 r.
Marek Duda, ojciec Macieja Dudy, zakłada przedsiębiorstwo Handel i Przetwórstwo Rolno-Spożywcze.
2002 r.
Zakłady Mięsne Duda przekształcają się w spółkę akcyjną, a w grudniu prawa do jej akcji debiutują na GPW. Z emisji walorów spółka pozyskuje 20?mln zł.
2003 r.
30 stycznia pierwsze notowanie akcji ZM Duda na warszawskiej giełdzie. Zadebiutowały z ceną 22 zł, czyli na poziomie kursu odniesienia i ostatniej ceny praw poboru akcji.
2004 r.
ZM Duda przejmują centra dystrybucji mięsa Makton i Eurosmak.
2006 r.
Roczne przychody PKM Duda, po raz pierwszy w historii, przekraczają 1?mld zł. Spółka przejmuje firmę Stół Polski, wchodzi także na rynek ukraiński.
2009 r.
luty: spółka przyznaje, że poniosła straty na opcjach walutowych sięgające 29 mln zł. Dwa miesiące wcześniej prezes Maciej Duda w prasie zapewniał, że spółka nie korzystała z takich instrumentów. Po podaniu tej informacji, tylko w ciągu jednego dnia, akcje PKM Duda staniały o 33 proc.
marzec: zarząd informuje o wszczęciu postępowania naprawczego, zastrzega też, że spółka może mieć ograniczoną płynność. Banki wypowiadają PKM Duda umowy kredytowe, Kredyt Bank zażądał też jej upadłości.
lipiec: PKM Duda zawiera układ z ING Bankiem Śląskim, Kredyt Bankiem, PKO BP, Pekao, Bankiem Handlowym, BZ WBK oraz BRE Bankiem. Instytucje te zgodziły się na restrukturyzację zobowiązań grupy o łącznej wartości 301,2 mln zł. Ponad połowa tej kwoty została zamieniona na akcje dla nich.
wrzesień: do zarządu wchodzi Dariusz Formela.
grudzień: banki zawarły z PKM Duda umowę kredytu konsorcjalnego na łącznie niemal 103 mln zł. Jego spłata przypada na lata 2010–2015.
2010 r.
maj: zarząd PKM Duda ogłasza plan restrukturyzacji, który w latach 2010 –2014 ma przynieść ok. 80 mln zł oszczędności.
lipiec: inwestorzy obejmują niemal 82,5 akcji serii H, dzięki czemu spółka pozyskała ok. 90 mln zł. Z tego rodzina Dudów kupuje 19,2 mln walorów. Niemal 55 mln zł kwoty pozyskanej z emisji firma przeznaczyła wykup akcji spółki od Kredyt Banku, ING Banku, PKO BP, BRE Banku i BZ WBK oraz na wcześniejszą spłatę kredytu udzielonego przez bank Pekao.
Udziały banków spadły z ok. 50 do niemal 35 proc.
2011 r.
październik: akcjonariusze zgodzają się na na podwyższenie kapitału zakładowego PKM Duda w ramach kapitału docelowego o maksymalnie 208,5 mln zł, czyli o 75 proc. Na przeprowadzenie jednej lub więcej emisji po cenie nie mniejszej niż 1 zł spółka dostała czas do 31 grudnia 2012 r. Pozyskane środki miała przeznaczyć na przejęcia.
2012 r.
5 grudnia: Maciej Duda rezygnuje z funkcji prezesa.
11 grudnia: stery w PKM Duda przejmuje Dariusz Formela, dotychczasowy wiceprezes i szef Maktonu.