Otwarcie centrów nie kończy problemów

Rynek entuzjazmem zareagował na plan otwierania gospodarki. Dla firm nie oznacza to jednak końca problemów, a pojawienie się nowych.

Publikacja: 30.04.2020 05:00

Otwarcie centrów nie kończy problemów

Foto: Adobestock

Inwestorzy z entuzjazmem zareagowali na zapowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, że od 4 maja otwierane będą kolejne sklepy w centrach handlowych. To znacznie wcześniej niż oczekiwano, wiele firm spodziewało się, iż sklepy będą zamknięte nawet do końca maja. Choć kursy spółek szły w górę nawet o kilkanaście procent w przypadku CCC i LPP, to kolejna faza odmrażania gospodarki wcale nie oznacza końca kryzysu.

Co z czynszami?

– Otwarcie galerii przesuwa problemy na inny poziom. Musimy wypracować zasady naliczania czynszów, sprzedaż jeszcze długo będzie dochodziła do dawnych poziomów – mówi Grzegorz Pilch, prezes VRG, właściciela marek Vistula, Wólczanka czy W.Kruk. Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą na czas zamknięcia sklepów w galeriach czynsze nie są naliczane, ale teraz się to zmieni.

– Cała branża skorzystała ze wsparcia chociażby systemu postojowego czy dopłaty do pensji w modelu 20-40-40, w którym państwo bierze na siebie 40 proc. kosztów wynagrodzeń – mówi Marek Piechocki, prezes LPP. – Obawiamy się, że ruch klientów w sklepach po epidemii będzie początkowo niewielki, a przyszłe obroty zdecydowanie niższe w porównaniu z poprzednimi latami. Dlatego apelujemy o dalsze wsparcie na czas dochodzenia do normalności po epidemii, bo naszą bolączką jako branży będzie kilkudziesięciomiliardowa dziura gotówkowa, której nie będziemy w stanie sfinansować – dodaje.

Do tego dochodzi kwestia konkurencji z zagranicy, a firmy obecne na polskim rynku z centralami w innych krajach także tam korzystają ze wsparcia, szerszego niż u nas.

– Nie może być tak, że zagraniczne firmy po kryzysie będą bardziej wzmocnione od nas i wejdą na nasz rynek bez problemu, odbierając udziały w rodzimym rynku polskim przedsiębiorcom. Jedyne czego oczekujemy to przygotowanie nas do równej rywalizacji, a z tą już sobie poradzimy, tak jak radziliśmy sobie przez ostatnie 25 lat – mówi Dariusz Miłek, założyciel i przewodniczący rady nadzorczej CCC.

Podkreśla, iż Niemcy udzielają gwarancji firmom, które zmagają się z problemem płynności oraz dokapitalizowują spółki środkami z budżetu państwa – na ten cel utworzono Fundusz Stabilizacji Gospodarczej o wartości 600 mld euro. Z kolei jeśli chodzi o refundacje kosztów pracowniczych w Austrii, Czechach czy Słowacji, jest to do 80 proc., w Polsce 40 proc.

– Liczymy także na przywrócenie niedziel handlowych, które pozwolą na szybsze odbudowanie gospodarki oraz rozłożą ruch w galeriach, co przełoży się na większe bezpieczeństwo – mówi Dariusz Miłek.

Restauracje czekają

– Rządowe programy w ramach tarczy pozwalają nam pokryć około 30 proc. kosztów postoju. Resztę musimy sfinansować we własnym zakresie, czyli głównie kredytem – można powiedzieć – nadzwyczajnym, na specjalnych warunkach – mówi Maciej Formanowicz, prezes Fabryk Mebli Forte. – Nazwałbym to finansowaniem kryzysowym, w odróżnieniu od normalnych kredytów. Okres spłaty musi być długi i dopasowany do stopniowego wychodzenia z kryzysu – dodaje. Dla firm zależnych od eksportu, a to właśnie specyfika branży meblowej, tempo wychodzenia z kryzysu zależeć będzie od normalizacji sytuacji, głównie na zachodzie Europy, oraz od dynamiki powrotu do poziomu konsumpcji sprzed pandemii. – Opinie, jakie otrzymujemy, mówią o ścieżce powrotu, która może potrwać kilkanaście miesięcy. W tym czasie będziemy sprzedawać mniej, co oznacza konieczność ograniczenia kosztów, także osobowych – mówi.

Z innymi wyzwaniami zderza się gastronomia, większość lokali jest zamkniętych, a te pracujące działają tylko w formule na wynos lub z dostawą. – Głównym problemem są czynsze przez najbliższy rok, przynajmniej tyle będzie trwało dochodzenie branży do siebie. Może to potrwać nawet dwa lata – mówi Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska. – Istnieją na takie czasy przepisy w kodeksie cywilnym, ale niestety procedury związane z ich zastosowaniem mogłyby zakończyć się już po upadłości przedsiębiorstw – mówi, podkreślając, że jest zwolennikiem ustawowego wsparcia branży w okresie przejściowym kilku miesięcy odmrażania rynku, mimo iż większość wynajmujących jest przeciwna takiemu rozwiązaniu. Oczekiwałbym jakiejś oficjalnej interpretacji organów sądowych, która pomogłaby ukierunkować indywidualne negocjacje w sprawie czynszów – dodaje.

Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Szef Protektora szuka pieniędzy
Handel i konsumpcja
Pepco Group wreszcie zyskuje po wynikach
Handel i konsumpcja
Analitycy: to był dobry kwartał dla LPP
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kernel wygrał w sądzie, ale nie przesądza to o delistingu
Handel i konsumpcja
Answear.com czeka z diagnozą na święta