W niedzielę 6. grudnia sklepy mogą być otwarte – przewiduje projekty ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. Opublikowało go właśnie Rządowe Centrum Legislacyjne, a osoba, która złożyła dokument – minister Łukasz Schreiber – wniosła, aby rząd zastosował skróconą ścieżkę legislacyjną.
Jak czytamy w uzasadnieniu aktu, oprócz wprowadzenia dodatkowej niedzieli handlowej (powód to chęć rozładowania ruchu w sklepach), proponuje się trzy zmiany. Po pierwsze, „umożliwienie pracownikom objętym izolacją w warunkach domowych, którzy nie przejawiają symptomów choroby COVID-19 bądź objawy tej choroby mają łagodny przebieg, wykonywania pracy zdalnej". W praktyce osoby takie mogły pracować w domu i do tej pory, ale wówczas traciły prawo do wynagrodzenia chorobowego. Teraz ma się to zmienić. Przy czym z projektu wynika, że chorobowe będzie przysługiwać, ale w sytuacji pogorszenia stanu zdrowia. Rząd szacuje, że wydatki FUS na tego typu świadczenia spadną o około połowę do około 58,4 mln zł.
Według danych z bazy ZUS, 22 listopada w izolacji, ale bez symptomów koronawirusa lub z łagodnym przebiegiem choroby było 127,99 tys. osób, 11 listopada - 182,58 tys., a 22 października 116,65 tys.
Druga zmiana to umożliwienie prowadzenia badań lekarskich i psychologicznych osób ubiegających się o uzyskanie licencji lub świadectwa maszynisty.
Trzecia zaś ma przywrócić stan prawny obowiązujący przed wejściem w życie Tarczy 1.0. Jak się wydaje z pobieżnej na razie lektury projektu, chodzi o uchylenie specjalnych rozwiązań dotyczących odwoływania członków Rady Dialogu Społecznego przez premiera.