Wojna gospodarcza nabiera intensywności. Odbicie w Europie i cios naftowy

Silnemu odbiciu na rynkach w Europie towarzyszyły kolejne sygnały o pogarszającej się sytuacji finansowej w Rosji. Inwestorzy starali się ocenić skutki embarga na ropę.

Publikacja: 09.03.2022 21:00

Wojna gospodarcza nabiera intensywności. Odbicie w Europie i cios naftowy

Foto: Adobe Stock

Na giełdach europejskich doszło w środę do solidnego odbicia. WIG20 zyskiwał po południu ponad 3 proc., a niemiecki DAX rósł nawet o ponad 6 proc. Amerykańskie indeksy solidnie rosły na początku sesji. Cena ropy gatunku Brent spadła nawet do 121 USD za baryłkę, a ropy WTI poniżej 120 USD za baryłkę. Giełda w Moskwie nadal była zamknięta, ale wznowiono handel rublem na tamtejszym rynku. Rano rosyjska waluta umacniała się o 8 proc. wobec dolara, a jej notowania sięgały 111 rubli za 1 USD. Szybko kurs wrócił jednak na poziom przekraczający 130 rubli za 1 dolara.

Izolacja finansowa

– Rubel pozostaje pod presją na sprzedaż, po tym jak wprowadzono kolejną serię sankcji. Temu rynkowi wyraźnie brakuje płynności – twierdzi Piotr Matys, analityk firmy InTouch Capital Markets.

Bank Rosji stara się powstrzymać wyprzedaż krajowej waluty, wprowadzając drakońskie ograniczenia. Zakazał pożyczkodawcom sprzedawania walut obcych swoim klientom. Zakaz ma obowiązywać do 9 września. Regulator wprowadził również ograniczenia dotyczące dostępu do kont bankowych denominowanych w obcych walutach. Ich właściciele będą mogli wyciągnąć nie więcej niż po 10 tys. USD. Transfery środków z tych kont będą możliwe jedynie w dolarach.

Część chińskich banków zawiesiła już handel parą walutową juan–rubel. Rosyjska waluta była w środę rekordowo słaba wobec chińskiej. Za 1 juana płacono 20,57 rubli, gdy na koniec lutego kurs wynosił 13,28 rubli. Część analityków podejrzewa, że Rosja wyprzedaje chińskie obligacje. W lutym inwestorzy zagraniczni sprzedali bowiem chiński dług za rekordowe 5,5 mld USD. Była to jego pierwsza miesięczna wyprzedaż od marca 2021 r. Analitycy banku ANZ szacowali wcześniej, że Bank Rosji i rosyjski Fundusz Narodowego Dobrobytu posiadają chińskie obligacje warte 140 mld USD.

Agencja Fitch obcięła rosyjski rating do poziomu C, co oznacza „bliskie bankructwo" kraju.

Cios naftowy

Z Rosji wycofują się kolejne zachodnie firmy. W środę taką decyzję ogłosiły m.in. Heineken i Yum! Brands (właściciel sieci KFC i Pizza Hut). Andriej Turczak, deputowany prezydenckiej partii Jedna Rosja, złożył więc wniosek w parlamencie, by fabryki spółek wstrzymujących produkcję w Rosji były nacjonalizowane.

Dzień wcześniej prezydent Putin podpisał rozporządzenie pozwalające na wprowadzenie zakazu importu części surowców z Rosji. W dokumencie tym nie wymieniono, które towary zostaną objęte tym zakazem. Powszechnie odebrano to jednak jako odpowiedź na decyzję prezydenta USA Joe Bidena o zakazie importu rosyjskiej ropy, gazu i węgla do Stanów Zjednoczonych. Zrezygnować z rosyjskiej ropy zamierza też Wielka Brytania. Będzie jednak zmniejszać jej import w sposób stopniowy, tak by przed końcem roku zakończyć go całkowicie.

Analitycy firmy Rystad Energy ostrzegają jednak, że przystępowanie przez kolejne kraje do embarga naftowego przeciwko Rosji może mieć fatalne skutki dla gospodarki globalnej. Z rynku może zniknąć 4,3 mln baryłek ropy dziennie. W takim scenariuszu ropa Brent do lata zdrożałaby do 240 USD za baryłkę, co skutkowałoby globalną recesją.

Nieoficjalne embargo na rosyjską ropę już działa, gdyż potencjalni kupcy nie chcą jej kupować ze względu na potencjalne sankcje. JPMorgan Chase szacuje, że 70 proc. rosyjskiej ropy znajdującej się na tankowcach nie może znaleźć nabywców.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28