Szybciej od naszego kraju mają w tym roku rozwijać się tylko Hiszpania (5,6 proc.) i Malta (6 proc.). PKB strefy euro ma wzrosnąć o 4 proc., Niemiec o 3,6 proc., Francji też o 3,6 proc. a Włoch o 4,1 proc. Najwolniej ma rosnąć PKB Belgii – o 2,7 proc. Komisja Europejska spodziewa się, że wszystkie kraje UE do końca roku odrobią pandemiczne straty w PKB.

- Dużo przeciwnych wiatrów schłodziło tej zimy gospodarkę europejską: szybkie rozprzestrzenianie się wariantu omikron, dalszy wzrost inflacji napędzany przez rosnące ceny energii oraz ciągłe zakłócenia w łańcuchach dostaw. Spodziewamy się, że te przeciwności będą stopniowo słabnąć i prognozujemy, że wzrost gospodarczy wiosną zacznie znów nabierać tempa. Presja cenowa powinna pozostać silna do lata, a potem prognozuje się wyhamowanie inflacji – stwierdził Paolo Gentiloni, unijny komisarz ds. gospodarki.

Komisja Europejska spodziewa się, że inflacja HICP (czyli liczona według uśrednionego, europejskiego koszyka) wyniesie w 2022 r. w Polsce średnio 6,8 proc., by w 2023 r. wyhamować do 3,8 proc. Inflacja w Polsce może być w tym roku najwyższa w całej UE. Kolejne miejsca mają zająć należące do strefy euro: Litwa (6,7 proc.) i Słowacja (6,4 proc.).