Największa grupa telewizyjna w Europie, RTL skorygowała swoje prognozy zysku na kończący się rok, wyjaśniając, że przyczyniły się do tego zła kondycja gospodarcza i kurczący się rynek reklamowy. Ucierpieć może także należący do koncernu polski - działający od 1997 r. - oddział, jeśli właścicieli nie zadowolą wyniki przedsięwzięcia.
Zysk luksemburskiej RTL Group przed opodatkowaniem i amortyzacją obniży się w stosunku do wyniku odnotowanego na koniec 2000 r. o 40%, czyli o 10-15% więcej niż to zapowiadano we wrześniu. Telewizyjna grupa dołączyła tym samym do innych przedstawicieli branży, rewidujących swoje szacunki na 2001 rok. W ubiegłym tygodniu uczyniła to największa stacja telewizyjna w Niemczech - ProsiebenSat1 Media AG, główny konkurent RTL na tamtejszym rynku.
Według przedstawicieli RTL, największe rynki reklamy telewizyjnej: niemiecki, francuski i brytyjski skurczą się w tym roku o 10%, a słaby będzie także w I kw. 2002 r. Według zarządzających aktywami, jest to kolejny dowód na trudności, jakie ma branża. Nie wykluczają oni, że także inni jej przedstawiciele skorygują prognozy wyników w najbliższym czasie.
- Rynek reklamowy w całej Europie w dalszym ciągu kurczy się - powiedział agencji Bloomberga Didier Bellens, dyrektor wykonawczy RTL Group. Zarząd grupy nie widzi na razie oznak poprawy ani też szans na odbicie rynku w I połowie przyszłego roku. "Trudno jest określić moment, w którym rynek powróci do dawnej kondycji" - twierdzi. W I połowie tego roku, po dokonaniu pomniejszenia wartości niematerialnych i prawnych związanych z nabyciem telewizyjnego oddziału Pearsona, RTL odnotował stratę w wysokości 2,3 mld euro.
Zarząd grupy zapowiedział, że uważnie przyjrzy się wynikom polskiego oddziału. Oznacza to, że pozycja RTL7 zmieniła się od ubiegłego roku, kiedy to Dirk Gerkens, dyrektor generalny RTL7, zapewniał, że firma nie wycofa się z polskiego rynku, a udziałowcy grupy gwarantują operującej w naszym kraju stacji wsparcie finansowe. W 2000 r. łączne inwestycje RTL Poland miały wynieść 60 mln zł.
