Wczorajsze wyniki giełdowego obrotu energią elektryczną raczej nie zaskoczyły graczy. Zarówno obrót, jak i ceny energii utrzymały się na poziomie z dni poprzednich. Wolumen obrotu nieznacznie, bo o ok. 2% zmalał, co tradycyjnie odbiło się na zmniejszeniu średniej dobowej ceny obrotu. Jeżeli nie liczyć obrotu w godzinach 8.00 i 9.00, to różnica cen za jedną MWh nie przekroczyła 8 PLN (w porównaniu z ceną z analogicznych godzin dla sesji wtorkowej). Spłaszczone, prawie poziome krzywe podaży w godzinach nocnych, pozwalały na zrealizowanie obrotu znacznie przekraczającego popyt. Podobnie jak na sesjach poprzednich oferowano energię w pierwszych sześciu godzinach doby po atrakcyjnych cenach. Oferty podażowe pozwalały na zrealizowanie całego, ujawnionego w tych ofertach, zapotrzebowania na energię po cenie nie przekraczającej 104,40 zł / MWh. Godziny szczytowe, a w szczególności godziny od 8.00 do 13.00, charakteryzowały się znacznie większą stromością krzywych podażowych. Ceny obrotu wyznaczone dla tych godzin przekraczały poziom cen dla analizowanych wyżej godzin nocnych. Zarówno krzywe zagregowane ofert podażowych, jak i popytowych, startowały ze znacznie wyższego poziomu i odpowiednio pięły się lub opadały znacznie szybciej, wyznaczając punkt przecięcia nawet na poziomie 140 zł / MWh. Prognozuję, że sytuacja taka utrzyma się do najbliższego znacznego ocieplenia.