Do zatrzymania doszło w środę rano. Komunikat informujący o zdarzeniu trafił na giełdę dopiero w godzinach nocnych, dlatego inwestorzy zareagowali dopiero wczoraj. Kurs spółki spadł o 12,6%, do 52,9 zł.
Policja zatrzymała trzech z czterech członków zarządu prezesa Józefa Tomolika oraz wiceprezesów Edwarda Kasprzaka i Jarosława Dusiło. Zatrzymano również Stanisława Przyborowskiego, przewodniczącego rady nadzorczej. Jak głosi komunikat spółki, Jarosław Dusiło jest podejrzany w sprawie, w której toczy się postępowanie przeciwko Barbarze K., Katarzynie D. i Jerzemu I., z firmy konsultingowej Moderator, dotyczące płatnej protekcji. Dwie pierwsze zatrzymane osoby są również powiązane z Moderatorem.
Nieuzasadnione prowizje?
Prezesowi zarzucane jest wyrządzenie spółce szkody majątkowej wielkich rozmiarów o łącznej wartości 2,09 mln zł. Zdaniem Prokuratury Rejonowej Katowice Centrum-Zachód, zarząd podpisał niekorzystną dla spółki umowę z firmą "Moderator", której przedmiotem było udzielenie pomocy w pozyskaniu środków finansowych na regulację rzeki Rawy. Hydrobudowa wypłaciła jej 80 tys. zł zaliczki i ponad 2 mln zł prowizji. Za co? Spółka tłumaczy, że "Moderator" pomagał ściągać wierzytelności, za co miał otrzymać od 4 do 7% uzyskanej kwoty. W dniu zawarcia umowy wierzytelności Hydrobudowy wobec inwestorów zadania "regulacja rzeki Rawy" sięgały 13 mln zł, a wartość robót pozostałych do zakończenia inwestycji wynosiła około 29 mln zł. Zarząd informuje też, że od sierpnia-września 2004 roku Hydrobudowa zaczęła kwestionować działania "Moderatora" i nie realizowała już jego faktur.
Spółka: bezpodstawne zarzuty