Prawdopodobnie największym tegorocznym sukcesem prywatyzacyjnym w całym regionie Europy Środkowowschodniej była sprzedaż większościowych udziałów w firmie Česky Telecom. Akcje trafiły w ręce hiszpańskiej Telefoniki. Było to drugie podejście do sprzedaży czeskiego operatora telekomunikacyjnego - za pierwszym razem, w 2002 roku, rząd w Pradze nie wybrał kupca, ponieważ wszyscy chętni oferowali zbyt mało.
Zresztą teraz też - nawet już po ogłoszeniu zwycięzcy - istniały poważne obawy, czy prywatyzacja dojdzie do skutku. Tym razem przyczyną niepowodzenia mogło być rządowe "przemeblowanie". Ostatecznie jednak wymiana premiera ze Stanislava Grossa na Jiřiego Paroubka (wcześniej pełniącego funkcję ministra ds. rozwoju regionalnego) w niczym nie zaszkodziła i narodowy operator znalazł się w grupie Telefoniki. Hiszpanie zwyciężyli, oferując za pakiet 51% akcji czeskiej spółki 82,6 mld koron (ok. 3,6 mld USD). Przebili tym samym oferty złożone przez konkurentów: Swisscom i Belgacom. Po sfinalizowaniu umowy chcą odkupić także pozostałe papiery spółki. Zarząd Telefoniki wyraził gotowość zamknięcia transakcji w ostatnim kwartale br.
Sprzedaż Českiego Telecomu to druga co do wartości prywatyzacja w dziejach Republiki Czeskiej. Więcej zapłacono tylko za prywatyzowaną w 2001 r., razem z sześcioma regionalnymi spółkami gazowniczymi, firmę Transgas. Nabywca, niemiecki koncern RWE, wyłożył za nie łącznie ok. 5,3 mld USD.
Inwestorzy zza miedzy
Tak dużych prywatyzacji, jak sprzedaż Českiego Telecomu w naszym regionie w tym roku nie było i już nie będzie. Czesi sprzedali wprawdzie w ciągu ostatnich kilku miesięcy dwie spore firmy Unipetrol oraz Vitkovice Steel, ale skala obydwu tych transakcji nie dorównywała prywatyzacji narodowego operatora telekomunikacyjnego. Za 63% akcji Unipetrolu oraz większościowe udziały w kilku spółkach zależnych, nabywca, którym został nasz PKN Orlen, zapłacił nieco ponad 13 mld koron (równowartość 1,8 mld zł). Co ciekawe, i w tym przypadku - podobnie jak przy prywatyzacji Českiego Telecomu - ostateczny nabywca znalazł się dopiero w drugim podejściu. Pierwszy zorganizowany przed laty przetarg wygrał Agrofert Holding, ale nie został większościowym akcjonariuszem Unipetrolu, ponieważ... nie zapłacił wylicytowanej sumy.