Utworzenie państwowej instytucji, która zajmowałaby się zbieraniem informacji o rynkach zagranicznych i ich bezpłatnym udostępnianiem, postuluje Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan". Powodem jest pierwszy od kilku lat spadek liczby eksporterów. Według danych GUS, wśród firm zatrudniających co najmniej 50 pracowników, w pierwszych sześciu miesiącach 2006 r. ich odsetek wynosił 44,7 proc., podczas gdy w tym samym okresie ubiegłego roku był równy 45,4 proc. Jak wynika z raportu "Lewiatana", to właśnie pozyskiwanie informacji o zagranicznych rynkach i znajdowanie wiarygodnych partnerów jest największym problemem, z jakim borykają się małe i średnie przedsiębiorstwa. Jednocześnie mamy do czynienia z umocnieniem się na rynkach zagranicznych dużych eksporterów.

Jak mówi Małgorzata Krzysztoszek, dyrektor Departamentu Ekspertyz Ekonomicznych zrzeszenia, firmy z sektora MŚP nie są w stanie udźwignąć kosztów pozyskania informacji. - Brakuje w Polsce urzędu, który gromadziłby informacje na ten temat i bezpłatnie je udostępniał. A mogłaby to robić choćby Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych, która wkrótce zostanie przekształcona w Polską Agencję Przedsiębiorczości - proponuje.

Przedstawiciele federacji komentują też podaną w środę przez GUS informację o 5,5-wzroście PKB w drugim kwartale 2006 r. Jak zauważa Stanisław Kubielas, nie byłby on aż tak wysoki, gdyby nie imponujący wzrost nakładów na inwestycje, który wyniósł 14,4 proc. - Co ciekawe, nie zwiększyła się wartość zaciągniętych kredytów, jako że są one finansowane głównie ze środków własnych - mówi S. Kubielus. Jak dodaje Henryka Bochniarz, prezydent PKPP "Lewiatan", gospodarka kompletnie nie reaguje na to, co się dzieje w polityce. - Martwią jednak tendencje niektórych resortów do zwiększenia wydatków. Utrzymanie 30 mld deficytu nie jest wcale ambitnym celem. Większa wartość grozi zaś podwyżką stóp procentowych - uważa.

Zwraca też uwagę, że coraz częściej w naszym kraju brakuje rąk do pracy. - Za granicź wyjeżdżają najzdolniejsi, których najbardziej poszukujemy. Dobrym pomysłem byłoby otwarcie naszego rynku pracy dla naszych wschodnich sąsiadów. Obecnie te pomysły blokują niestety związki zawodowe. Już niedługo może nie być jednak innego wyjścia - przewiduje.