Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) w środę nałoży na Telekomunikację Polską (TP) karę. Ma to być 3 proc. rocznych przychodów, czyli około 338-356 mln zł. UKE ukarze TP za zawyżoną opłatę za usługę dostępu do internetu. Pierwotnie kara miała zostać nałożona w piątek, ale, jak poinformowała prezes UKE Anna Streżyńska, giełdowa firma dostarczyła dodatkowe dokumenty, które urząd musi przeanalizować. Przypomnijmy, że po rozdzieleniu usługi internetu od abonamentu telefonicznego opłata za korzystanie z neostrady wynosi 36 zł brutto. Według UKE, nie powinna być wyższa niż 22 zł netto.

Tymczasem w pierwszej połowie 2007 r. ma zostać znowelizowane Prawo telekomunikacyjne. - Szykują się olbrzymie zmiany. Będzie im podlegała większość artykułów. Jednym z priorytetów ma być skuteczniejsze ściąganie nałożonych kar. Teraz ukarany operator może od decyzji odwołać się do sądu i dopóki procedura odwoławcza się nie zakończy, nie płaci kary. Chcemy między innymi, aby ukarana firma musiała od razu wpłacać depozyt bankowy - tłumaczy Jacek Strzałkowski, rzecznik prasowy UKE.

Ewentualną nowelizację prawa mocno odczułaby TP. Jak informuje Anna Streżyńska, urząd nałożył już na spółkę kary w łącznej wysokości około 107 mln zł. TP do tej pory nie zapłaciła ani grosza. Prawdopodobnie to nie koniec kar. UKE bada właśnie sprawę oferowania przez TP usługi internetu dla firm. Anna Streżyńska mówi, że UKE niedługo wyda zalecenia do tej usługi i jeśli firma się do nich nie zastosuje, rozpocznie procedurę jej karania.

W połowie marca UKE ma ogłosić przetarg na wolne częstotliwości GSM 1800. - Do tej pory wpłynęło do nas pięć wniosków. Złożyli je: PTK, Polkomtel, PTC, Centernet (firma zależna od NFI Midas) oraz Telekomunikacja Kolejowa - mówi J. Strzałkowski. Dodaje, że były już dwa przetargi na tę częstotliwość. Pierwszy (kilka lat temu) nie został rozstrzygnięty. Drugi (w maju 2006 r.) wygrała Telekomunikacja Kolejowa, ale potem się wycofała.

PAP