Grupa Rafako, specjalizująca się w produkcji kotłów energetycznych, zarobiła na czysto w IV kwartale 2006 roku ponad 6 mln zł, wobec 1,26 mln zł w analogicznym okresie 2005 roku. Przychody ze sprzedaży wyniosły 288 mln zł (118,6 mln zł rok wcześniej).
- To kolejny kwartał wzrostu przychodów i zysków - mówi Mariusz Różacki, prezes Rafako. Jego zdaniem, sprzedaż w I kwartale tego roku będzie na zbliżonym poziomie do tej z ostatnich trzech miesięcy 2006 roku. Pozytywnie na wyniki finansowe wpłynęła transakcja sprzedaży nieruchomości w Gdańsku, która zapewniła spółce 6,5 mln zł zysku brutto. Gdyby nie ta operacja, rezultaty Rafako byłyby znacznie skromniejsze.
Spółka od kilku kwartałów wykazuje należność od Elektrimu-Megadex na kwotę ok. 15 mln zł. - Z otrzymanych zapewnień wynika, że zapłata jest niezagrożona. Z uwagi jednak na pewne komplikacje, trudno dziś jednoznacznie odpowiedzieć, kiedy dostaniemy pieniądze - tłumaczy M. Różacki.
W całym 2006 roku zysk netto producenta kotłów przekroczył 12,8 mln zł. To o blisko 7,6 mln zł więcej niż w 2005 roku. Skonsolidowane przychody raciborskiej spółki wzrosły o 54,4 proc., do blisko 777 mln zł. - Zamierzamy dalej poprawiać naszą efektywność i rentowność - dodaje prezes. W jego opinii, w realizacji tego celu pomogą nowe kontrakty, które są podpisywane na znacznie lepszych warunkach. - Tegoroczne wyniki finansowe będą się charakteryzować zauważalną poprawą wartości przychodów i zysku - zapewnia M. Różacki.
Krzysztof Radojewski z Domu Inwestycyjnego BRE Banku, ocenił wyniki Rafako "lekko negatywnie". Analityk nie widzi w tej chwili potencjału do podniesienia prognoz grupy na 2007 rok (broker prognozuje 1,2 mld zł sprzedaży i 19,8 mln zł zysku netto). Jego zdaniem, spółce w zdecydowanej poprawie zysków przeszkadzają rosnące koszty. Istotny wpływ na wynik miały ujemne różnice kursowe, które w IV kwartale wyniosły 4,9 mln zł. W firmie czterokrotnie, do 12,2 mln zł, wzrosły pozostałe koszty operacyjne.