Obecnie zarząd pracuje nad tym, aby wierzyciele (a właściwie już akcjonariusze) Mostostalu Zabrze, którym wydano akcje serii A (prawie 77,8 mln, które trafiły do wierzycieli układowych) oraz papiery serii B (20,6 mln walorów obejmowanych przez wierzycieli zabezpieczonych na majątku), mogli wkrótce handlować tymi akcjami na GPW. - Jeśli chodzi o akcje serii A, wczoraj złożyliśmy prospekt emisyjny w Komisji Nadzoru Finansowego. Sądzę, że zostaną wprowadzone do obrotu giełdowego za 6-8 tygodni - uważa prezes Mostostalu. Jeśli chodzi o emisję akcji serii B, to nie została ona jeszcze zarejestrowana przez sąd. Zarząd przyznaje, że ponosi za to odpowiedzialność, gdyż błędnie przygotowano wniosek do sądu. Liczy jednak, że papiery serii B trafią na giełdę niewiele później niż walory serii A.
Brakuje rąk do pracy
Układ Mostostalu Zabrze, poza konwersją wierzytelności na nowe akcje, zakładał również spłatę drobnych wierzycieli w całości gotówką. Jak informują przedstawiciele holdingu, pieniądze te już zostały przekazane. - Za 2-3 tygodnie będziemy mogli złożyć wniosek do sądu o stwierdzenie, że Mostostal Zabrze wykonał układ - wskazuje A. Konopka.
Spółce bardzo zależy na szybkim uzyskaniu takiego zaświadczenia, gdyż znacznie zwiększy to wiarygodność holdingu w oczach banków i kontrahentów, chociaż - jak zapewnia zarząd - Mostostal już teraz nie ma problemów z pozyskiwaniem kredytów bankowych oraz zdobywaniem kontraktów. - Dobra koniunktura na rynku budowlanym sprawiła, że to nie wykonawcy szukają zleceniodawców, lecz inwestorzy szukają wykonawców. Nie mamy zatem problemów z pozyskiwaniem zleceń. Naszym zmartwieniem, podobnie jak i innych firm budowlanych, jest to, czy będziemy mieli wystarczającą liczbę pracowników, by realizować te zlecenia - wskazuje prezes. Mostostal zamierza dlatego ściągnąć do Polski grupę spawaczy z... Chin. - Utworzyliśmy "komórkę" w Chinach i mamy umowę z agencją rządową, która wyselekcjonowała dla nas grupę robotników - mówi Zbigniew Opach, przewodniczący rady nadzorczej i największy akcjonariusz Mostostalu. Chińscy robotnicy mieliby przejąć zadania spawaczy holdingu, pracujących w kraju, a ci mieliby okazję wyjechać, by realizować zagraniczne zlecenia Mostostalu.Ilu Chińczyków zamierza zatrudnić Mostostal? - W pierwszym "rzucie" około pięćdziesięciu. Docelowo nawet trzystu - odpowiada A. Konopka.
Zwyżka notowań skonsumowała pozytywne informacje
Utrzymująca się moda na spółki budowlane pomaga notowaniom Mostostalu Zabrze wspinać się na coraz wyższe poziomy. Od początku roku wartość akcji więcej niż podwoiła się przy wysokich obrotach. Wczoraj akcje firmy po zwyżce o 8,4 proc. kosztowały 9,8 zł. Wokół spółki panuje korzystna atmosfera - napływają informacje o nowych kontraktach, w ubiegłym roku Mostostal wyszedł wreszcie na plus, zarobić ma także w tym roku. Na pierwszy rzut oka zachęcająco wygląda wycena akcji. Wskaźnik cena/zysk (uwzględniający wstępne wyniki za ub.r.) to 18,4, podczas gdy dla części innych spółek budowlanych C/Z zdecydowanie przekracza 20, a nawet 30. Niska wycena Mostostalu na tle branży jest jednak pozorna. Po pierwsze, dlatego że prognozowany przez spółkę zysk netto w tym roku będzie mniejszy niż w ubiegłym (ma wynieść 35 mln zł wobec prawie 68,7 mln zł w ub. r.). Po drugie, niebawem liczba akcji powiększy się o ponad 20,5 mln walorów. Oba te czynniki powodują, że prognozowany C/Z wynosi już około 40.