Weekendowa Analiza Futures

Publikacja: 24.02.2007 19:49

Marek Pryzmont

Już dawno tak spokojnie inwestorzy nie reagowali na publikacje kwartalnych

raportów. Oczywiście nie wszystkie spółki pochwaliły się już swoimi zyskami,

ale z punktu widzenia wpływu na indeks WIG20 jedyną istotną spółką w

kalendarzu pozostał PKN. Wyniki poznamy 1 marca, choć także w tym przypadku

należy oczekiwać braku zaskoczenia. Zasugerował to już w czwartek wiceprezes

Szymański, który ostrzegając, że zysk operacyjny z powodu ujęcia

jednorazowej transakcji (sprzedaży Kaucuku) istotnie spadł, dodał

jednocześnie, że gdyby nie uwzględnić tej jednorazowej straty, "wynik byłyby

zgodny z tym, co zapowiadaliśmy wcześniej". Jeśli ktoś pominął tą wypowiedź,

to w czwartek 1 marca może być mocno zaskoczony zaniżonym wynikiem.

Skoro wyniki nie wskazały indeksom kierunku, to inwestorzy przestali

koncentrować się na przeszłości i patrzą w przyszłość. Jedną ze szklanych

kul dla GPW jest rynek surowców. Co ciekawe, w przypadku GPW zmiany cen

surowców ostatnio tak naprawdę w mniejszym stopniu mają przełożenie na

poszczególne spółki (np. KGHM, PKN), na których wyniki finansowe wpływają w

sposób oczywisty, a w większym stopniu rynek surowców wyznacza nastroje dla

szerokiego rynku. Dzieje się tak dlatego, że inwestorzy bardziej naśladują

zachowanie indeksów największych i najważniejszych z punktu widzenia GPW

emerging markets (gdzie często same tylko surowce wyznaczają kierunek zmian

indeksów), niż przywiązują wagę do bieżących zysków polskich spółek

surowcowych. Nie od dziś wiadomo, że na giełdzie wybór między nastrojami

(kreowanymi w tym przypadku przez emerging markets), a wyceną fundamentalną

zawsze będzie na korzyść tego pierwszego.

Dobrym przykładem opisanego wyżej zjawiska jest porównanie zachowania

indeksu CRB, obrazującego zachowanie cen surowców i towarów

nieprzetworzonych, do indeksu kilku wybranych rynków wschodzących. Wybranych

na podstawie największego udziału w portfelach zagranicznych funduszy, lub

traktowania ich razem z warszawskim rynkiem jako "jeden koszyk".

Indeks CRB wykreślił dołek 11 stycznia tego roku. Od tego czasu trwa

systematyczny wzrost na rynku surowców, który na koniec tygodnia podniósł

indeks do poziomów nie widzianych od połowy grudnia. Natomiast na indeksach

rynków wschodzących na przełomie roku mieliśmy korektę spadkową, która w

cenach zamknięcia osiągnęła najniższe poziomy 10 stycznia (Polska, Węgry,

Czechy, Turcja, Korea). Wyjątkiem są giełdy Ameryki Południowej (m.in.

Brazylia, Argentyna), gdzie było to dzień wcześniej. To są jak na razie

tegoroczne minima i wykreślenie ich "razem" z indeksem CRB nie było

przypadkowe, co pokazują kolejne tygodnie.

Indeks CRB od 11 stycznia do 23 lutego zyskał nieco ponad 10 proc. W tym

samym czasie indeksy giełdowe wzrosły odpowiednio: Brazylia 10,5 proc.,

Argentyna 9,4 proc, Korea 8,5 proc. (największy z emerging markets), Czechy

8,9 proc. Najsłabsze były Węgry zyskując tylko 4 proc. (dla porównania - tam

sprzedaż detaliczna wzrosła w grudniu tylko 3,3 proc r/r, a w Polsce 13,3

proc. i 16,5 proc. w styczniu), natomiast najmocniejsza w tym okresie była

Turcja gdzie indeks zyskał 19,0 proc. (w grudniu 2006 r. właśnie do Turcji i

Brazylii relatywnie najmocniej zwiększył się napływ kapitału od funduszy

inwestujących globalnie na emerging markets). Jak widać, w większości

przypadków stopy zwrotu na indeksach zbliżone są do osiągnięć indeksu CRB.

Gdzie Polska jest w tym gronie ? Indeks WIG20 w analogicznym okresie zyskał

11,4 proc., a WIG dzięki sile mniejszych spółek aż 13,0 proc.

Pomimo tak dużej zgodności indeksu CRB i indeksów z GPW, zarówno co do

momentu rozpoczęcia wzrostu iutego spadł na poziomy nie widziane od

pamiętnej gwałtownej wyprzedaży na przełomie maja i czerwca 2006 roku.

KGHM zdecydowanie lepiej naśladuje notowania surowca, choć fakt faktem, że w

tym wypadku jest zdecydowanie bardziej bezpośrednie przełożenie na wyniki.

Niezależnie jednak jak silna jest korelacja poszczególnych spółek z

notowaniami surowców, to należy pamiętać, że w przypadku GPW korelacja z

rynkiem surowców paradoksalnie nie zawsze jest największa w odniesieniu do

spółek surowcowych. Inaczej jest na pozostałych emerging markets i to

właśnie nastroje stamtąd przeniesione wskazują kierunki warszawskim

indeksom.

Na koniec jeszcze o nastrojach polskich bankowców. Sondaż w 200 placówkach

bankowych (Pengab) odbył się w dniach 6-13 luty. W ankiecie tej podawane

jest saldo prognozy i saldo oceny popytu na akcje, które często przytaczam

jako dobry (anty)wskaźnik nastrojów. W ostatniej ankiecie obie wartości

niemal nie uległy zmianie osiągając odpowiednio 38 i 37 (wobec 35 w

styczniu). W obu miesiącach ankieta przeprowadzana była w okresie, gdy

trwała korekta spod świeżo ustanowionych szczytów hossy. W obu przypadkach

wnioski są takie same - optymizm przy szczytach hossy nie jest na tyle duży,

by mówić o głębszych spadkach. Możliwe są na razie tylko krótkie korekty, po

których ponownie wrócimy na szczyty hossy. Oczywiście tylko do czasu, gdy

schemat ich systematycznego poprawiania stanie się dla wszystkich pewny.

Jednak pomimo niemal takich samych wartości, należy zwrócić uwagę, że tym

razem nie należy oczekiwać powtórki 12,7 proc. wzrostu (10 stycznia - 1

lutego). Od zakończenia korekty 12 lutego wzrost powinien być mniejszy, bo

choć nastroje są na zbliżonym poziomie, to w styczniu gwałtownie spadły, a

teraz pomimo wyższych poziomów indeksów nawet lekko wzrosły, co sugeruje co

najwyżej kosmetyczne poprawienie szczytów w obecnej fali wzrostowej.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy