Ciech zabrał się za restrukturyzację grupy. Po integracji dywizji sodowej, którą giełdowa spółka zaczęła realizować na przełomie roku, przyszła kolej na centralizację zakupów i zmianę zasad wynagradzania kierownictwa. - Chcemy wprowadzić jasne i stałe kryteria płac dla zarządów wszystkich spółek należących do grupy, tak aby pensje osób zarządzających odpowiadały wartości kreowanej przez nich firm - mówi Waldemar Grzegorczyk, rzecznik Ciechu. W samej spółce nowe zasady wynagradzania pracowników zostały wprowadzone z początkiem roku.
Chemiczna firma chce również scentralizować system zamówień. - Zarówno zakup surowców, jak i np. komputerów będzie teraz dokonywany przez wspólne dla grupy biuro zamówień. Dzięki temu uzyskamy większe rabaty i upusty - zapewnia W. Grzegorczyk.
Spółka chce m.in. zmniejszyć koszty zakupu i użytkowania służbowych aut poprzez wybór jednego dostawcy i jednej marki dla wszystkich firm grupy. Obecnie we wszystkich spółkach holdingu używanych jest ok. 120 samochodów służbowych dwudziestu różnych producentów. Zapytania ofertowe zostaną skierowane do leasingodawców oferujących auta trzech marek: Honda, Toyota i Volkswagen. Po wybraniu dostawcy wymiana aut służbowych będzie następować sukcesywnie co najmniej przez trzy lata. Obecnie używane samochody będą zastępowane nowymi po minimum 3-letnim okresie użytkowania.
Spółka nie chce na razie przedstawić kosztów centralizacji zakupów ani oszacować skali oszczędności, jakie ma ona przynieść. Prawdopodobnie będą ujęte w budżecie na 2007 r. - Centralizacja zamówień będzie jednym z czynników obniżki kosztów i poprawy wyników grupy w najbliższych latach - twierdzi rzecznik. Dodaje, że pierwsze efekty powinny być widoczne już w wynikach za ten rok. W czwartek spółka zaprezentuje rezultaty finansowe za IV kwartał 2006 r. i plany działalności na 2007 r.