Wyniki Netii poniżej prognoz, a strategii nadal nie ma

Zarówno w IV kwartale, jak i całym 2006 r. wyniki alternatywnego operatora były gorsze, niż się spodziewał rynek. Zarząd uspokajał w piątek, że powstają mocne podwaliny pod rozwój spółki w przyszłości. Nowy prezes nie ujawnił jednak, jak będzie ona wyglądała

Publikacja: 03.03.2007 07:50

To był trudny rok dla Netii, co widać po wynikach, ale myślę, że stworzyliśmy mocne podwaliny pod rozwój w przyszłości - mówił w piątek Jonathan Eastick, odpowiedzialny za finanse operatora.

Kurs w dół

Tego dnia notowania Netii świeciły na czerwono, czyli spadały, po tym, jak spółka opublikowała raport za IV kwartał i cały ubiegły rok. Zawierał on straty wielokrotnie przewyższające kwoty prognozowane przez analityków oraz informacje, że Netii nie udało się dotrzymać nawet obniżonej prognozy przychodów.

Zgodnie z korektą, udostępnioną na internetowych stronach spółki (pisaliśmy o tym w lipcu ubiegłego roku), sprzedaż grupy miała wynieść 870- 895 mln zł, czyli być o 1,5 proc. niższa niż w 2005 r. W rzeczywistości przychody grupy wyniosły w ubiegłym roku 862,06 mln zł, czyli o 5,2 proc. mniej niż przed rokiem.

Zgoda z TP

na razie rodzi straty

Spółka tłumaczyła, że jest to efekt niższych niż zakładane przychodów z usług hurtowych i rozliczeń międzyoperatorskich. Ta druga pozycja skurczyła się o 43 proc., bo El-Net (prawdopodobnie ze względu na porozumienie, jakie Netia zawarła z Telekomunikacją Polską) zaniechał arbitrażu międzyoperatorskiego (do tej pory wykorzystywał korzystne stawki rozliczeń z TP i zarabiał, sprzedając drożej ruch w sieci Netii innym operatorom).

Netia notuje też - podobnie jak wszyscy operatorzy stacjonarni - spadek przychodów z usług głosowych. Ze względu zarówno na spadek cen połączeń, jak i obniżenie się liczby linii dzwoniących Netii zmniejszyły się one w 2006 r. o 15 proc., do 412 mln zł. To już mniej niż połowa sprzedaży firmy. Większość przychodów grupa wypracowała z pozagłosowych usług, w tym transmisji danych czy dostępu do internetu.

Infrastruktura w straty

Wynik operacyjny i netto Netii w IV kwartale obciążył odpis z tytułu utraty wartości środków trwałych, w wysokości 354,7 mln zł. - Od lat 90. Netia zainwestowała w infrastrukturę ponad 4,5 mld zł. 80 proc. z tej kwoty przed restrukturyzacją, i to w technologie, które obecnie są "pod presją". Ze względu na to, że pojawiła się możliwość korzystania z sieci TP, inwestycje we własną infrastrukturę nie przyniosą już oczekiwanych kiedyś zysków. Dlatego dokonaliśmy tego odpisu - tłumaczył J. Eastick.

Gdyby nie bezgotówkowe pozycje w rachunku Netii, jej strata wyniosłaby w 2006 r. 88,2 mln zł. To i tak trzykrotnie więcej, niż prognozowali analitycy ankietowani przez "Parkiet" (28,7 mln zł). Sporą jej część (30,7 mln zł) stanowiła strata P4, komórkowego ramienia Netii.

Ciągle bez strategii

Inwestorzy liczyli też w piątek, że nowy prezes - Mirosław Godlewski - przedstawi założenia strategii. - Dzisiaj mijają dwa tygodnie, odkąd objąłem stanowisko prezesa. Założenia strategii przedstawimy najpóźniej do końca II kwartału, a chciałbym, żeby to nastąpiło wcześniej - mówił tymczasem dziennikarzom M. Godlewski. - Upatrujemy potencjału wzrostu w segmencie klientów indywidualnych - mówił to, co Netia, już od dawna sygnalizuje.

J. Eastick informował, że przychody w segmencie klientów biznesowych od dwóch lat są stabilne, stąd nowy kierunek przyszłych inwestycji. Nie zdradził jednak, ile i w jakim czasie Netia chce zainwestować. To również ujawni w momencie publikacji strategii.

Wirtualny operator

Zarząd giełdowej firmy dał natomiast do zrozumienia, że Netia ma zostać wirtualnym operatorem w sieci P4. Ma to jej pozwolić oferować klientom biznesowym konwergentną usługę: obejmującą zarówno połączenia na telefony stacjonarne, komórkowe, jak i transmisję danych czy szerokopasmowy dostęp do internetu. Jak mówił na piątkowym spotkaniu Paweł Karłowski, członek zarządu spółki, chęć skorzystania z usługi Net24 - dostępu do internetu - zapowiedziało 38 tys. klientów Telekomunikacji Polskiej. TP skonfigurowała łącze w kilkunastu tysiącach przypadków, a aktywnie z usługi Netii korzysta 5 tys. byłych klientów narodowego operatora.

Komentarz

Paweł Puchalski

analityk DM BZ WBK

Netia nie jest przewidywalną spółką

Jest bardzo kiepsko. Głównym źródłem przychodów Netii jest schyłkowa telefonia stacjonarna. Spadkową tendencję widać też po przychodach z połączeń międzyoperatorskich i wymiany hurtowej ruchu. Oczywiście, patrząc jedynie na cyfry, zawsze można powiedzieć, że jest to spółka, która wypracowuje ponad 20 proc. marży EBITDA, czyli nie jest tak źle. Trzeba jednak patrzeć nieco szerzej. Porażką jest projekt WiMax - o przyszłej współpracy z P4 niewiele wiemy, oprócz tego, że udział Netii

w komórkowej firmie spadł, co jest paradoksalnie dobrym sygnałem,

bo w tym roku koszty związane z tym projektem będą dużo wyższe.

W końcu odpis wartości majątku - o 0,9 zł na akcję - pokazuje, że Netia ma problem z samą sobą. Nie dam sobie głowy uciąć, że za chwilę nie będzie kolejnego, może nieco mniejszego odpisu. To pokazuje, że Netia zdecydowanie nie jest w pełni przewidywalną spółką o zdrowych fundamentach.

Mirosław

Godlewski,

nowy prezes zarządu Netii, jeszcze w styczniu

kierował

giełdowym Opocznem. Dziś - jak sam mówił - już wie, co oznaczają określenia WLR i LLU. Ale na strategię operatora rynek jeszcze zaczeka.

fot. andrzej cynka

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy