Należąca do płockiego koncernu firma Orlen Gaz zamierza do 2010 r. postawić trzy nowe terminale przeładunkowe, wybudować podziemny magazyn na płynny gaz oraz zmodernizować istniejące rozlewnie. Inwestycje, objęte nową strategią bezpieczeństwa energetycznego, mają pochłonąć łącznie 130 mln zł. - Część pokryjemy ze środków własnych, ale większość z kredytów - powiedział wczoraj Tomasz Grzela, prezes Orlenu Gaz.
Ponad połowę wspomnianej kwoty spółka przeznaczy na budowę i infrastrukturę podziemnych magazynów LPG, które powstaną w kawernach Inowrocławskiej Kopalni Soli Solino (także spółki z grupy Orlenu). Jednorazowo zgromadzić tu będzie można do 300 tys. m sześc. płynnego gazu.
Na budowę terminali przeładunkowych firma przeznaczy zapewne kilkadziesiąt milionów złotych. Morski ma powstać w ciągu dwóch lat w Szczecinie. Jego maksymalne zdolności przeładunkowe powinny sięgnąć aż 3,6 mln ton gazu rocznie. Jednak w praktyce będą wykorzystywane zaledwie w kilku procentach (roczna sprzedaż LPG w Polsce to około 2,5 mln ton).
Zdolności przeładunkowe każdego z dwóch nowych terminali lądowych - w Sokółce (przy granicy z Litwą) i w Żurawicy (przy granicy z Ukrainą) - mają wynieść 300 tys. ton gazu rocznie. Na modernizację istniejących rozlewni firma ma przeznaczyć tylko ok. 13 mln zł.
Dzięki inwestycjom Orlen Gaz zyska możliwość zawieramia długoterminowych kontraktów na zakup gazu, co na razie nie jest możliwe, głównie z powodu braku magazynów. Za 3-4 lata połowa paliwa sprzedawanego przez firmę ma pochodzić z importu (dziś około 1/3). Zmiejszać się będzie za to procentowy udział i wolumen gazu pochodzącego z rafinerii należących do grupy Orlenu. Docelowo ma to być 50 proc. sprzedaży, a teraz sięga 70 proc.